W drugiej fazie polskiej ofensywy na Ukrainie Dywizja Jazdy gen. Jana Romera nocą z 2 na 3 maja zajęła Białą Cerkiew. Tu otrzymała zadanie osłony południowego skrzydła 3 Armii maszerującej na Kijów i północnego skrzydła 2 Armii. Dywizja miała osiągnąć rejon Karapysze - Mironówka, a równocześnie prowadzić rozpoznanie na Kaniów i Czerkasy. W ramach ubezpieczenia dowódca 4 Brygady Jazdy nakazał 9 pułkowi ułanów zerwać tory na linii kolejowej Karapysze – Olszanica i tym samym uniemożliwić działanie przeciw polskim oddziałom sowieckiego pociągu pancernego. 6 maja 9 p.uł. wzmocniony plutonem artylerii konnej podszedł pod Olszanicę i uszkodził tor, powodując wykolejenie dwóch wagonów pociągu pancernego. Jeden szwadron pozostał w pobliżu pociągu i ogniem utrudniał załodze naprawę toru, a dwa szwadrony uderzyły na Olszanicę. Siły polskie okazały się jednak zbyt słabe i gen. Romer skierował w rejon walk 14 pułk ułanów z baterią 4 dywizjonu artylerii konnej. W międzyczasie Sowieci zdołali naprawić tor i pociąg odjechał do stacji Karapysze[6].
Pod koniec maja przed frontem polskiej 3 Armii pojawiła się 1 Armia Konna Siemiona Budionnego. Aby uzyskać swobodę działania przeciwko masom kawalerii, gen. Rydz-Śmigły postanowił rozbić aktywne zgrupowania sowieckiej 12 Armii. 29 maja grupa „Wasylków" otrzymała zadanie zorganizowania wypadu na Olszanicę. Jego głównym celem było odciążenie atakowanej przez nieprzyjaciela 7 Dywizji Piechoty. W czasie realizacji wypadu oddziały 7 Dywizji Piechoty miały przejść do działań zaczepnych i nacierać wzdłuż linii kolejowej Biała Cerkiew - Czerkasy[12][13].
Plan działania
Piechota grupy „Wasylków” miała zebrać się w Hermanówce i stąd uderzyć przez Kahorlik na Olszanicę, opanować tę wioskę i zniszczyć most kolejowy w celu zabezpieczenia się przed akcjami sowieckich pociągów pancernych, a następnie nacierać w kierunku Białej Cerkwi, aby odciąć oddziały nieprzyjaciela od ich bazy operacyjnej w Czerkasach. Zadanie opanowania wiosek Żydostany i Wincentówka otrzymał oddział wydzielony kpt. Stanisława Skwarczyńskiego w składzie II/5 pp Leg. i 9 bateria 1 pap Leg. Oddział współdziałać miał z 3 pułkiem ułanów, który poprzez wykonanie zagonu na Rzyszczów realizował zadanie osłony lewego skrzydło grupy „Wasylków”. Samodzielnie miał działać także III/5 pp Leg. kpt. Mariana Chilewskiego, który po opanowaniu Mironówki miał utrzymać stację dwiema kompaniami, a dwie pozostałe odesłać do Olszanicy[6][14].
Natarcie
31 maja grupa ppłk. Stefana Dęba-Biernackiego rozpoczęła natarcie na Kahorlik i po krótkiej walce wyrzuciła z miejscowości oddziały 132 Brygady Strzelców. Po zdobyciu miejscowości 3 pułk ułanów skierował się na Kaniów, a III/5 pp Leg. pomaszerował wzdłuż torów kolejowych na Mironówkę. Siły główne grupy ruszyły przez Pustowójty–Karapysze na Olszanicę. W godzinach rannych 1 czerwca, idąca w szpicy 10 kompania 1 pp Leg. zajęła Olszanicę, a saperzy przystąpili do niszczenia torów. W Olszanicy ześrodkowały się: III/1 pp Leg., 4 kompania piechoty i 4 kompania ckm z 5 pp Leg. oraz dwie baterie artylerii. W tym czasie III/5 pp Leg. zaskoczył w Mironówce sztab i oddziały tyłowe 44 Dywizji Strzelców, biorąc do niewoli 120 jeńców. Sztab dywizji uszedł do Korsunia, tracąc łączność z podległymi oddziałami[15].
W związku z sowieckim atakiem na Białą Cerkiew i możliwością okrążenia Grupy, ppłk Dąb-Biernacki zmodyfikował plan działania; nakazał kpt. Chilewskiemu zniszczyć stację kolejową w Mironówce i powrócić do głównych sił grupy. Aby uprzedzić spodziewany sowiecki atak na Olszanicę, 1 czerwca oddziały polskie uderzyły koncentryczne na Rokitno. Działające bez właściwego współdziałania trzy grupy uderzeniowe nie odniosły sukcesu, a ich natarcie utknęło w ogniu 131 i 130 Brygady Strzelców[b]. Sowieci, zaskoczeni pojawieniem się Polaków na ich tyłach, postanowili przebić się na wschód przez Olszanicę. Zorganizowany przez dowódcę 131 BS kombryga Koźkę atak nie uzyskał początkowo powodzenia. Mimo ponad dwukrotnej przewagi przeciwnika, kompanie 1. i 5 pp Leg. broniły się umiejętnie, wykorzystując zabudowę wioski i dogodne stanowiska nad bagnistym brzegiem Horochowatki. Baterie polskie w pojedynku z trzema pociągami pancernymi uszkodziły jeden z nich, ale straciły dwa działa.
Kilka godzin później Sowieci sforsowali most na Horochowatce i zajęli wschodnią część Olszanicy. Kontratakująca 4/5 pp Leg. ppor. Białołusa była zbyt słaba i musiała bagnetami torować sobie drogę odwrotu. Czerwonoarmiści otoczyli dowódcę 5 pułku piechoty Legionów mjr Jerzego Dobrodzickiego i kapelana pułku, ks. Ziółkowskiego. Z opresji uratowali ich żołnierze 4 kompanii. Ostatecznie Polacy wycofali się z Olszanicy na Karapysze[12][16]. W okrążeniu pozostały 10 i 11 kompania piechoty i 3 kompania ckm 1 pp Leg. Kompanie te pod ogólnym dowództwem ppor. Henryka Gorgonia broniły się pod chutorem Szumlis, a wieczorem zajęły opuszczone przez nieprzyjaciela Rokitno. Stąd zabrał ich przybyły z Białej Cerkwi pociąg pancerny „Paderewski” i przewiózł do opuszczonej już przez oddziały sowieckie Olszanicy. W Rokitnie pozostała 11 kompania. Po południu 2 czerwca Olszanicę ostrzelał sowiecki pociąg pancerny, a nieprzyjacielskie patrole podeszły pod pozycje polskich ubezpieczeń. Dalsze pozostawanie na miejscu groziło otoczeniem i zniszczeniem polskich kompanii. W nocy z 2 na 3 czerwca Polacy zniszczyli stacje w Olszanicy i Rokitnie i rozpoczęli odwrót. Dzięki ukraińskim przewodnikom i informacjom od miejscowej ludności, po 12 godzinnym marszu kompanie bez strat własnych dołączyły do sił głównych grupy „Wasylków” zgrupowanych w Hermanówce[17][18].
Bilans walk
Wypad na Olszanicę zakończył się niepowodzeniem. Nie zdołano rozbić atakujących Białą Cerkiew oddziałów 44 Dywizji Strzelców. Zawiodło współdziałanie oddziałów polskich. 7 Dywizja Piechoty nie podjęła natarcia i nie przyszła z pomocą walczącym na tyłach przeciwnika oddziałom grupy „Wasylków". Niemniej jednak akcja polska zmusiła dwudywizyjną grupę Jakira do odwrotu, co skomplikowało położenie 1 Armii Konnej i wywołało zaniepokojenie głównodowodzącego Siergieja Kamieniewa. Polacy wzięli do niewoli 276 jeńców, zdobyli 23 ckm-y, 4 samochody i część taborów 44 Dywizji Strzelców. W wypadzie na Olszanicę Polacy stracili około 120 poległych, rannych i zaginionych, dwa działa i cztery ckm-y[19].
Uwagi
↑Trzon grupy „Biała Cerkiew” stanowiły oddziały 7 Dywizji Piechoty.
↑W tym czasie Rokitna broniło około 2500 czerwonoarmistów, wspieranych przez 24 działa i trzy pociągi pancerne.
Juliusz S. Tym: Operacja zaczepna Wojska Polskiego na Ukrainie (25 kwietnia – 11 maja 1920). Szczecin: Instytut Pamięci Narodowej. Oddział w Szczecinie, 2020.
Wiesław Wysocki (red.): Szlakiem oręża polskiego; vademecum miejsc walk i budowli obronnych. T. 2, „Poza granicami współczesnej Polski”. Warszawa: Wydawnictwo „Gamb”, 2005. ISBN 83-7399-050-X.