Zimą 1919/1920 na froncie polsko-sowieckim odnotowywano tylko działania lokalne. Linia frontu była rozciągnięta od środkowej Dźwiny, wzdłuż Berezyny, Uborci, Słuczy, po Dniestr[2]. Zastój w działaniach wojennych obie strony wykorzystywały na przygotowanie się do decydujących rozstrzygnięć militarnych planowanych na wiosnę i lato 1920[3].
W końcu grudnia 1919 22 pułk piechoty ppłk. Wladysława Grabowskiego, wzmocniony 4 baterią 7 pułku artylerii polowej i 1 baterią 9 pap, rozbudował swój siedemdziesięciokilometrowy odcinek obrony systemem pojedynczych punktów oporu. Za linią punktów oporu umieszczono odwody gotowe do udzielenia pomocy miejscowościom atakowanym przez nieprzyjaciela[5]. 1 kompania ppor. Mieczysława Janowskiego, licząca około 150 żołnierzy i cztery ckm-y, obsadziła Śnicką[6].
14 stycznia 1920 dwa bataliony sowieckiego 416 pułku strzelców wyszły z lasów na wschód od Śnickiej z zamiarem zaatakowania miejscowości[7]. Zanim jednak rozwinęły się do ataku, uderzyła na nie kompania ppor. Janowskiego. Zaskoczony przeciwnik, przekonany że Polacy zgromadzili w Śnickiej znaczne siły, wycofał się, a Polacy zdobyli dwa porzucone ckm-y.
18 stycznia Sowieci uderzyli ponownie. Zaatakowały cztery bataliony wsparte dwoma działami polowymi. Zamierzano zniszczyć samotnie broniącą się kompanię, zanim Polacy zorganizują odsiecz[8]. W kilkugodzinnym boju Sowieci nie potrafili jednak złamać oporu kompanii[9]. W następnym dniu, około 14.00, sowiecka artyleria rozpoczęła ostrzał wsi oraz dróg prowadzących do Śnickiej. Po trzydziestominutowej nawale ogniowej strzelcy uderzyli od czoła i na prawe skrzydło polskiej kompanii. Atak załamał się w silnym, dobrze przygotowanym ogniu obrony. O 16.00 zaatakowało pięć sowieckich batalionów. Tym razem, mimo zaciętej obrony, szeroko rozrzucone tyraliery sowieckie stopniowo zbliżały się z trzech stron do polskich stanowisk[10]. By nie dopuścić do walki wręcz, ppor. Janowski wysłał swój niewielki odwód pod dowództwem sierż. Daniluka przez bagna, z zadaniem obejścia przeciwnika od północnego wschodu i zaatakowania go od tyłu. Nagły i zmasowany ogień na tyłach zaskoczył Sowietów, którzy w zapadającym mroku nie rozpoznali siły atakującej grupy. Przekonani o nadchodzącej polskiej odsieczy, wycofali się do wsi Gnojne[5][9].
Komunikat prasowy Sztabu Generalnego z 19 stycznia 1920 donosił[11]:
Na odcinku poleskim bolszewicy uporczywie atakowali nasze pozycje na torze kolejowym i pod wsią Snicką na południe od Prypeci. Ataki powtarzały się przez cały dzień; przy świetnem współudziale naszej artylerji i pociągów pancernych zostały one odparte z ciężkiemi stratami dla nieprzyjaciela.
Bilans walk
Polacy obronili Śnicką. Walka samotnej kompanii stawiana była w całej 9 Dywizji Piechoty jako wzór godnej postawy żołnierza w boju z wielokrotnie liczniejszym przeciwnikiem[12]. Kompania straciła trzech poległych i dziesięciu rannych, ale niemal wszyscy pozostali żołnierze odnieśli kontuzje[13].
Janusz Odziemkowski: Piechota polska w wojnie z Rosją bolszewicką 1919-1920. Warszawa: Oficyna Wydawnicza „Adam”, 2010. ISBN 978-83-7072-650-8.
Stefan Pomarański: Pierwsza wojna polska (1918–1920). Zbiór wojennych komunikatów prasowych Sztabu Generalnego, uzupełniony komunikatami Naczelnej Komendy we Lwowie i Dowództwa Głównego Wojska Polskiego w Poznaniu. Warszawa: Główna Księgarnia Wojskowa, 1920.