Przez znaczny okres trwania kariery związany był z Ruchem Chorzów. W 1926 roku rozpoczął treningi w zespole juniorów, w sezonie 1929 natomiast włączono go do kadry pierwszego zespołu. Występował w Ruchu do momentu wybuchu II wojny światowej i zdobył z nim pięciokrotnie mistrzostwo Polski (1933, 1934, 1935, 1936, 1938). W latach 1939–1941 grał w utworzonym przez władze okupacyjne klubie Bismarckhütter SV. W czasie wojny podpisał trzecią listę narodowościową i został wcielony do Wehrmachtu. Stacjonował w tym czasie na terenach Holandii, Belgii oraz Francji. W 1944 roku trafił do niewoli, po czym jako jeniec zgłosił się do służby w Polskich Siłach Zbrojnych i otrzymał przydział do Sił Powietrznych. Wodarz był podoficerem-instruktorem wychowania fizycznego w bazie Newton, gdzie powrócił do gry w piłkę nożną w polskiej lotniczej drużynie RAF Newton Notts. W latach 1945–1946 był zawodnikiem szkockiego zespołu Fraserburgh FC. Na początku 1946 roku wrócił do Ruchu, w którym zakończył karierę piłkarską i został trenerem. Posiadał uprawnienia instruktora piłki nożnej, trenera II i I klasy. Pracował jako szkoleniowiec Rymera Niedobczyce, Ruchu Chorzów, Piasta Gliwice, Górnika Zabrze, Górnika Świętochłowice, ŁTS-u Łabędy, Górnika 09 Mysłowice oraz młodzieżowych zespołów Górnika i Stali Zabrze.
Kariera piłkarska
Młodość i początki kariery
Gerard Wodarz urodził się 10 sierpnia 1913 w Hajdukach Wielkich w rodzinie Jana i Heleny z domu Mak[2][3]. Ojciec służył w Armii Cesarstwa Niemieckiego i zginął pod Tannenbergiem w 1914 roku[4]. W młodości Gerard Wodarz uczestniczył w rozgrywkach klubów ulicznych i należał do zespołu „Świętej Jadwigi”. Następnie trenował pod opieką nauczyciela szkolnego, który przeniósł mecze uliczne na hałdę Kalina. W wieku dwunastu lat rozpoczął treningi w juniorach Ruchu Chorzów. Dwa lata później drużynę rezerw rozwiązano, wskutek czego piłkarze utworzyli klub Haller Chorzów. Wywołało to konieczność utworzenia nowej drużyny rezerw z dotychczasowych juniorów. Wodarz zasilił zespół mając czternaście lat i występował na pozycji lewoskrzydłowego. Po pół roku wystąpił w meczu towarzyskim seniorów przeciwko BBTS-owi Bielsko-Biała, w którym zdobył bramkę po strzale z dystansu. W 1929 roku uczestniczył w barwach Ruchu w tygodniowym turnieju w Gdańsku[5]. W 1930 roku ukończył Koedukacyjną Szkołę Handlową w Hajdukach Wielkich[3].
Ruch Chorzów
Wodarz został włączony do seniorów Ruchu Chorzów w sezonie 1929. W czasie wyjazdowego meczu z Pogonią Lwów (4:3, 16 czerwca 1929) pełnił rolę rezerwowego bramkarza[5]. Ligowy debiut zanotował 7 lipca 1929 roku podczas przegranego 1:4 spotkania przeciwko Warszawiance, mimo iż był wówczas zawodnikiem nieuprawnionym do występów w lidze. Wymogiem było ukończenie szesnastego roku życia, natomiast Gerardowi brakowało do zrealizowania kryteriów kilku tygodni[6]. Wodarz opuścił boisko w 84. minucie meczu, który był jednocześnie jego jedynym rozegranym pojedynkiem w sezonie[7]. Na zakończenie rozgrywek Ruch zajął dziesiąte miejsce w tabeli[8].
W maju 1930 roku Wodarz zanotował asystę przy bramce Józefa Soboty w spotkaniu przeciwko Garbarni Kraków (2:2, 18 maja 1930)[9][10]. Pierwszego gola dla Ruchu strzelił 25 maja 1930 roku w wygranej 2:1 konfrontacji z Polonią Warszawa[11]. W domowym meczu z ŁKS (4:0, 8 czerwca 1930) asystował przy bramce zdobytej przez Teodora Peterka[12]. Wodarz jako jedyny zawodnik drużyny wystąpił we wszystkich dwudziestu trzech kolejkach ligowych[11]. Sezon przypieczętował czterema strzelonymi bramkami, dzięki czemu był trzecim najlepszym strzelcem zespołu[13]. Ruch zakończył sezon 1930 na ósmym miejscu[6].
W sezonie 1931 Ruch zajął na zakończenie sezonu piąte miejsce w tabeli ligowej[6]. Wodarz był jednym z czterech zawodników drużyny, obok Konrada Kusza, Karola Dziwisza i Jan Badury, którzy wystąpili we wszystkich dwudziestu dwóch meczach w pełnym wymiarze czasowym. Był autorem sześciu strzelonych goli w rozgrywkach ligowych, przez co został trzecim najlepszym strzelcem zespołu[14][13]. W wygranym meczu towarzyskim przeciwko AKS Chorzów (9:3, 26 grudnia 1931) zdobył trzy bramki[15].
W maju 1932 roku Wodarz tryumfował z Ruchem w towarzyskim turnieju, który w czasie święta Zielonych Świątków zorganizował AKS Chorzów. W finałowym pojedynku z Meteorem Praga strzelił dwa gole[16][17]. W rozgrywkach ligowych sezonu 1932 Ruch przegrał trzy ostatnie kolejki ligowe, przez co zajął w tabeli siódme miejsce[6]. Wodarz był jedynym zawodnikiem w drużynie, który rozegrał wszystkie dwadzieścia dwa mecze w pełnym wymiarze czasowym. Sezon zakończył z sześcioma zdobytymi bramkami w rozgrywkach ligowych, dzięki czemu był drugim najlepszym strzelcem w szeregach zespołu[18][13].
W sierpniu 1933 roku piłkarz zanotował asystę przy jednej z bramek zdobytych przez Alfreda Gwosdzia w wygranym spotkaniu przeciwko Pogoń Lwów (5:,1 13 sierpnia 1933)[19]. W rozegranym tydzień później przegranym meczu rewanżowym (7:1, 20 sierpnia 1933) doznał kontuzji, którą prasa określiła mianem „nadłamania nogi”[20]. Wodarz był jednym z czterech zawodników drużyny, obok Eryka Kurka, Karola Dziwisza i Huberta Wadasa, którzy wystąpili we wszystkich dwudziestu meczach w pełnym wymiarze czasowym. W rozgrywkach ligowych był autorem dwóch strzelonych goli[21]. Ruch zajął w sezonie 1933 pierwsze miejsce w tabeli, dzięki czemu zdobył pierwsze w historii klubu mistrzostwo Polski[22].
W maju 1934 roku podczas wygranego spotkania z Pogonią Lwów (1:5, 1 lipca 1934) Wodarz opuścił boisko z powodu kontuzji[23]. Był jednym z dwóch zawodników drużyny, obok Ernesta Wilimowskiego, którzy wystąpili we wszystkich dwudziestu jeden meczach ligowych. Sezon zakończył z dorobkiem dziesięciu strzelonych goli i był trzecim najlepszym strzelcem zespołu[21][13]. Ruch obronił w sezonie 1934 tytuł mistrza Polski[24].
W 1935 roku Wodarz przejął po Janie Badurze funkcję kapitana drużyny i sprawował ją do końca sezonu[25]. W wyniku kontuzji opuścił w czerwcu dwa spotkania z Legią Warszawa (6:0, 20 czerwca 1935 i 1:0, 23 czerwca 1935) i pojedynek z Garbarnią Kraków (1:1, 30 czerwca 1935)[26][27]. Do pełnej dyspozycji wrócił na rozgrywany w lipcu na mecz z Wartą Poznań (3:1, 7 lipca 1935)[28]. Będąc na zgrupowaniu reprezentacyjnym, nabawił się pod koniec miesiąca kolejnej kontuzji[29]. W ligowym spotkaniu przeciwko ŁKS (5:0, 22 września 1935) zaliczył asystę przy jednej z bramek strzelonych przez Teodora Peterka[30]. Pod koniec października zachorował na anginę, przez co nie zagrał w meczu z Garbarnią Kraków (1:0, 27 października 1935)[31]. Ruch obronił tytuł mistrzowski zdobyty w poprzednim roku[32][33]. Wodarz zagrał w czternastu meczach ligowych. Rozgrywki zakończył z dorobkiem czterech strzelonych bramek[26].
W 1936 roku zawodnik rozpoczął służbę wojskową w 75 Pułku Piechoty w Hajdukach Wielkich[34]. W kwietniu drużyna Ruchu jechała na wielkanocne tournée do Niemiec, gdzie miała rozegrać mecze ze Sportfreunde Halle, Drezdner SC i Fortuną Lipsk. Zgodę na udział sportowca w zawodach musiały wydać władze jednostki wojskowej, gdyż ten nie został wówczas zaprzysiężony[35]. Gerard otrzymał aprobatę i zagrał we wszystkich meczach towarzyskich, zaś w zremisowanej konfrontacji ze Sportfreunde Halle (2:2, 10 kwietnia 1936) oraz zwycięskiej przeciwko Dresdner SC (1:0. 13 kwietnia 1936) strzelił po jednym golu[36][37][38]. W sierpniu Wodarz strzelił trzy bramki w wygranym spotkaniu reprezentacyjnym przeciwko Wielkiej Brytanii (4:5, 8 sierpnia 1936), który był rozgrywany w ramach ćwierćfinału igrzysk olimpijskich w Berlinie[39]. Po zakończeniu rywalizacji, Caffel Kirby złożył propozycję transferu piłkarza do jednego z klubów angielskich, w którym był menedżerem. Anglik zaproponował polskim władzom piłkarskim i Ruchowi tytułem odstępnego dziesięć tysięcy funtów brytyjskich[40][41]. W wygranym pojedynku ligowym z Dębem Katowice (2:1, 20 września 1936), Wodarz asystował przy golu strzelonym przez Ernesta Wilimowskiego[42]. W spotkaniu przeciwko Garbarni Kraków (6:1, 18 października 1936) zdobył hat tricka oraz zaliczył asystę przy jednej z bramek Wilimowskiego[43][44][45]. W listopadzie reprezentował Ligę Polską w wygranym meczu o Puchar Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej ze Stanisławowem (1:5, 8 listopada 1936), któremu strzelił bramkę wyrównującą na 1:1 oraz przegranym pojedynku z Krakowem (5:3 pd., 15 listopada 1936)[46][47]. Sezon 1936 Ruch zakończył kolejnym tytułem mistrza Polski[32]. Wodarz był jednym z trzech zawodników drużyny, obok Eryka Tatusia i Edmunda Giemsy, którzy wystąpili we wszystkich osiemnastu meczach ligowych w pełnym wymiarze czasowym. Sezon przypieczętował dziewięcioma zdobytymi bramkami, dzięki czemu był drugim najlepszym strzelcem zespołu[45][13].
W lutym 1937 roku drużyna Ruchu rozegrała towarzyskie spotkanie z Iskrą Siemianowice (1:12, 28 lutego 1937), w którym Wodarz zdobył hat tricka[48]. We wrześniu zakończył służbę wojskową w 75. Pułku Piechoty w Hajdukach Wielkich[49]. Pod koniec października Wodarz pojechał z reprezentacją Ligi Polskiej na towarzyski turniej do Francji. Zagrał w wygranym meczu przeciwko Francji Północnej (1:2, 31 października 1937) i spotkaniu finałowym z FC Bologną, która pokonała swojego rywala w eliminacjach, reprezentację Ligi Francuskiej. Liga Polska tryumfowała w turnieju po wysokim zwycięstwie nad Bolognią (5:1, 1 listopada 1937), zaś Wodarz wyróżnił się w tej konfrontacji licznymi dośrodkowaniami, strzałami i przeprowadzonymi akcjami[50][51][52]. Po zakończeniu turnieju Wodarz był zamieszany w aferę, która dotyczyła podpisania profesjonalnych kontraktów z drużyną Racingu Club przez polskich piłkarzy. Sprawa wyszła na jaw po tym, jak Ernest Wilimowski i Wilhelm Góra wrócili pijani do hotelu, zamieszkałego przez reprezentację Ligi Polskiej. W kieszeni Ernesta Wilimowskiego znaleziono umowę, która miała być podpisana przez Wodarza[53]. Prasa podała informacje, jakoby zawodnik miał paść ofiarą żartu kolegów z drużyny, którzy w czasie podpisywania kontraktu zapewnili kierowników Racingu Club, że Wodarz również zasili ich klub[54]. Fakt, że Gerard został wciągnięty do sprawy bez wyraźnej wiedzy, potwierdził piłkarz Antoni Gałecki, biorący udział w turnieju[55]. Wodarz wydał oświadczenie, w którym zaznaczył, że nie brał udziału w aferze związanej z podpisaniem kontraktów[56]. Ruch nie obronił tytułu mistrzowskiego z poprzedniego roku i zajął na zakończenie rozgrywek ligowych trzecie miejsce w tabeli[32]. Wodarz był jednym z trzech zawodników drużyny, obok Edmunda Giemsy i Ernesta Wilimowskiego, którzy wystąpili we wszystkich szesnastu meczach w pełnym wymiarze czasowym. Sezon zakończył z sześcioma strzelonymi golami[57].
„Na dziesiątym miejscu klasyfikujemy Wodarza z mistrzowskiego zespołu piłkarskiego Polski. Grał on wielokrotnie w reprezentacji krajowej i śląskiej, a za granicą jest jednym z najbardziej popularnych naszych graczy.”
Kurier Wieczorny o wyborze Wodarza do dziesiątki najlepszych sportowców na Śląsku[58]
W lutym 1938 roku został powołany na towarzyskie spotkania Polski Zachodniej z Francją Północną[59]. W drugim pojedynku między tymi reprezentacjami (4:2, 21 lutego 1938) doznał kontuzji[59]. W lipcu wystąpił w przegranym meczu ćwierćfinałowym o Puchar Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (7:1, 17 lipca 1938), w którym reprezentacja Śląska podejmowała późniejszego tryumfatora rozgrywek, kadrę Lwowa[60]. W sierpniu zaliczył asystę przy bramce strzelonej głową przez Pawła Malcherka w wygranym spotkaniu ligowym przeciwko AKS-owi Chorzów (1:4, 28 sierpnia 1938)[61]. W sezonie 1938 Ruch odzyskał tytuł mistrzowski[32]. Wodarz zagrał w siedemnastu kolejkach ligowych i zdobył trzy bramki. Jedynym meczem, w którym nie wystąpił był mecz Ruchu z ŁKS (2:2, 3 lipca 1938)[62].
W styczniu 1939 roku Wodarz został sklasyfikowany w kategorii mężczyzn na dziesiątym miejscu plebiscytu zorganizowanego przez gazetę Kurier Wieczorny na najlepszego śląskiego sportowca za poprzedni rok[58]. Ze względu na wybuch II wojny światowej rozgrywki ligowe w sezonie 1939 nie zostały ukończone. Wodarz wystąpił ostatni raz w barwach Ruchu przed okupacją niemiecką Polski 20 sierpnia 1939 roku w przegranym 5:2 pojedynku z Wartą Poznań. W niedokończonych rozgrywkach strzelił jedną bramkę i zagrał dziesięć spotkań[62].
Okres II wojny światowej
Dwa dni po wybuchu II wojny światowej niemieckie władze okupacyjne zlikwidowały Ruch Chorzów[63]. Wodarz, podobnie jak inni sportowcy z Hajduk Wielkich, wziął udział w kampanii wrześniowej[64]. Zmobilizowany został 24 sierpnia 1939 roku do 75 Pułku Piechoty 23 Dywizji Piechoty wchodzącej w skład Grupy Operacyjnej „Śląsk”. Po dwóch dniach walki z wojskiem niemieckim, jego oddział wycofał się do Krakowa i dalej do Pacanowa. Po przekroczeniu Wisły pułk stał się częścią Armii „Lublin” i uczestniczył w walkach o zajęcie Tomaszowa Lubelskiego, który miał być pomostem w drodze na Lwów. W wyniku problemów z zaopatrzeniem oraz przy przeważającej sile najeźdźcy, oddziały starały przebić się na południe poprzez rozproszenie. Pułk Wodarza skapitulował 21 września 1939 we wsi Łówcza[65]. Następnego dnia Wodarz dostał się do niewoli niemieckiej pod Przeworskiem, jednak uciekł z transportu jeńców na stacji Kraków Płaszów. Przez pewien czas ukrywał się, po czym został zatrzymany w Gliwicach. Ze względu na polskie pochodzenie władze niemieckie pozbawiły go pracy w Hucie Batory i przyznały mu dziewięć marek zasiłku tygodniowego. W listopadzie 1939 roku powołano Bismarckhütter Sport Vereinigung 1899 e.V, dla którego grała część przedwojennych piłkarzy Ruchu. Wodarz był zmuszony występować w BSV, gdyż w przeciwnym razie utraciłby zasiłek i szansę na powrót do pracy w hucie. W barwach nowego zespołu zadebiutował 19 listopada 1939 roku podczas przegranego 1:2 meczu przeciwko Turn-und Sport Lipine. Po jego podaniu honorową bramkę w tym spotkaniu strzelił Teodor Peterek[64]. Po roku gry Wodarz otrzymał etat w hucie, którą okupanci przemianowali na Hutę Bismarcka, już nie na dawnym stanowisku pracownika umysłowego, lecz w dziale produkcji. Do momentu wprowadzenia BSV do Gauligi Górnego Śląska można potwierdzić co najmniej cztery spotkania grupowe sezonu 1939/1940, pięć meczów w następujących po nich eliminacjach, dziewięć pojedynków w 1. Klasse w następnym roku oraz dwa spotkania barażowe przeciwko RSG Myslowitz, w których wystąpił Wodarz. Do siatki rywali trafił w tym czasie przynajmniej dwunastokrotnie[a]. W rozgrywkach Gauligi Górnego Śląska wystąpił na przestrzeni trzech sezonów w szesnastu meczach i strzelił osiem goli[65]. W 1940 roku stanął przed komisją poborową i został wcielony do Wehrmachtu. W styczniu 1942 roku podpisał trzecią listę narodowościową, po czym trafił na szkolenie w koszarach mieszczących się w Phalsbourg na terenach Alzacji-Lotaryngii[66]. W tym czasie spędził trzy miesiące w szpitalu, ponieważ został celowo kopnięty w kolano przez niemieckiego oficera, który dowiedział się o polskich korzeniach piłkarza[67]. Od 12 lipca 1942 roku pełnił służbę frontową w 4. Kompanii 146. Pułku Piechoty uformowanym w Bitche. W sierpniu stacjonował na terenach Antwerpii, zaś w listopadzie krótko we Vlissingen. Następnie został przeniesiony z powrotem do Antwerpii, gdzie sprawował funkcję czwartego pisarza kompanijnego[66][67]. W lutym 1944 roku zagrał gościnne w przegranym meczu przeciwko Germanii Königshütte (1:2, 20 lutego 1944)[68]. Wodarz przebywał w tym czasie na urlopie z wojska i na prośbę kolegów zdecydował się wystąpić w spotkaniu, którego wygranie dałoby tytuł mistrza Śląska w sezonie 1943/1944[67]. Od 1 czerwca 1944 przebywał na froncie zachodnim jako żołnierz 7 kompanii 127 pułku grenadierów, który wchodził w skład 48 Dywizji Piechoty. Ochraniał w tym czasie wybrzeże w rejonie Ostendy. 27 sierpnia 1944 roku podczas bombardowań w rejonie Valence-en-Briezdezerterował, po czym trafił do niewoli. Posiadał wówczas stopień Obergefreitera[69][66]. Wodarz został skazany na rozstrzelanie po tym, jak zatrzymano go w niemieckim mundurze. Ostatecznie uniknął śmierci, ponieważ miał w nim zaszyty polski paszport i wizę francuską z 1938 roku[67]. Jako jeniec wojenny zgłosił się do służby w Polskich Siłach Zbrojnych i został przydzielony do Sił Powietrznych. Wodarz został podoficerem-instruktorem wychowania fizycznego w bazie Newton, gdzie mieściła się szkoła pilotażu podstawowego 16. SFTS. W 1945 roku powrócił do gry w piłkę nożną w polskiej lotniczej drużyny RAF Newton Notts, zaś w latach 1945–1946 był zawodnikiem szkockiego zespołu Fraserburgh FC. Służbę w wojsku zakończył w polskim stopniu plutonowego i brytyjskim Sergeanta[69].
Powrót do Ruchu Chorzów
Wodarz wrócił do Polski na początku stycznia 1946 roku[70]. Drużynę Ruchu Chorzów, która występowała w rozgrywkach śląskiej A klasy, wzmocnił przed rozpoczęciem rundy rewanżowej sezonu 1945/1946[71]. Na początku marca zagrał w pierwszym spotkaniu w barwach Ruchu po zakończeniu II wojny światowej. Wystąpił w przegranym 4:2 meczu towarzyskim z Koszarawą Żywiec[72]. Oficjalnie po zakończeniu działań wojennych zadebiutował 17 marca 1946 roku przeciwko Siemianowiczance. W zremisowanym 3:3 pojedynku zdobył bramkę[73]. Na przełomie kwietnia i maja dostał pracę w hucie Batory[70]. Zespół nie zagrał w spotkaniach o mistrzostwo Śląska, ponieważ mistrzem grupy, w której grał Ruch został Rymer Niedobczyce[74].
Sezon 1946/1947 Wodarz rozpoczął od strzelenia bramki w wygranym spotkaniu przeciwko RKS-owi Łagiewniki (1:7, 27 października 1946)[75]. Ruch zwyciężył swoją grupę w rozgrywkach śląskiej A klasy, zaś Wodarz był autorem dziesięciu goli[76][73]. Latem 1947 roku Ruch tryumfował w finałach mistrzostw Śląska, dzięki czemu otrzymał możliwość gry w eliminacjach międzyokręgowych o wejście do I ligi[76]. Po ich zwyciężeniu, drużyna przystąpiła do eliminacji krajowych o wejście do I ligi, w których Wodarz wystąpił w jednym spotkaniu[77][78]. We wrześniu został wypożyczony do AKS Chorzów na mecz towarzyski z SK Liben Praga. Podyktowane było to brakami kadrowymi AKS, którego pięciu piłkarzy otrzymało powołania do reprezentacji Polski[79].
Kariera reprezentacyjna
Reprezentacja Polski
Wodarz był reprezentantem Polski w latach 1932–1939. Wystąpił w tym czasie w dwudziestu ośmiu meczach i zdobył dziewięć bramek[80]. Zadebiutował 2 października 1932 roku w kadrze prowadzonej przez selekcjonera Józefa Kałużę w wygranym 0:5 spotkaniu towarzyskim przeciwko Rumunii, w którym zanotował asystę przy bramce strzelonej na 0:2 przez Józefa Nawrota[81][82]. Pierwszego gola w barwach narodowych zdobył 14 października 1934 roku w wygranym 2:6 meczu z Łotwą. Wodarz zaliczył w tej konfrontacji jeszcze dwa trafienia, dzięki czemu skompletował hat tricka[83]. Karierę reprezentacyjną zakończył po zremisowanym pojedynku z Belgią (3:3, 27 maja 1939)[84].
Letnie Igrzyska Olimpijskie 1936
O udziale reprezentacji Polski na letnich igrzyskach olimpijskich w Berlinie poinformował zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej na posiedzeniu, które miało miejsce 15 czerwca 1936. Obóz przygotowawczy do turnieju rozpoczął się 6 lipca na Stadionie Wojska Polskiego w Warszawie. Powołanie otrzymało trzydziestu sześciu graczy, wśród których znalazł się Wodarz[85][86]. Reprezentacja rozegrała w czasie przygotowań cztery spotkania towarzyskie. W dniach 11–12 lipca kadra zagrała dwa sparingi z Wackerem Wiedeń[87]. Wodarz wystąpił w wygranym meczu rozegranym drugiego dnia (3:1, 12 lipca 1936) i został uznany za najlepszego piłkarza na boisku[88]. Kolejne dwa pojedynki kontrolne, mające decydować o definitywnym ustaleniu składu olimpijskiego, odbyły się w dniach 18–19 lipca. Przeciwnikiem reprezentacji Polski była węgierska drużyna Phöbus Budapeszt[89]. Wodarz zagrał w drugim meczu i strzelił w nim trzy bramki (4:4, 19 lipca 1936)[90]. Po zakończeniu przygotowań zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej zatwierdził przedstawioną przez kapitana związkowego Józefa Kałużę listę osiemnastu olimpijczyków, pośród których był Wodarz[89][91].
„Wszystko mi się w tym meczu udawało. Oddawałem centry dokładnie moim kolegom, a dwie bramki strzelone przeze mnie do przerwy były, jak to określili obserwatorzy, majstersztykiem”
Wodarz o swoim występie przeciwko Wielkiej Brytanii[92]
Na letnich igrzyskach olimpijskich w Berlinie reprezentacja Polski była prowadzona przez selekcjonera Kurta Otto i kapitana związkowego Józefa Kałużę[91]. Wodarz złożył ślubowanie w przerwie spotkania Ruchu Chorzów z Wartą Poznań (1:1, 29 września 1935), zaś na turnieju olimpijskim zagrał we wszystkich czterech meczach[93][94]. W wygranym spotkaniu 1/8 finału przeciwko amatorskiej reprezentacji Węgier (0:3, 5 sierpnia 1936) zdobył w drugiej połowie gola[95]. W zwycięskim meczu ćwierćfinałowym przeciwko amatorskiej kadrze Wielkiej Brytanii (4:5, 8 sierpnia 1936) strzelił hat tricka[94][96]. Wodarz wystąpił w przegranym półfinale z amatorską reprezentacją Austrii (1:3, 11 sierpnia 1936) oraz meczu o trzecie miejsce przeciwko Norwegii (2:3, 13 sierpnia 1936), w którym zdobył bramkę na 1:0 wykorzystując podanie Waleriana Kisielińskiego z rzutu rożnego[97][98][99]. W klasyfikacji na najlepszego strzelca turnieju zajął trzecie miejsce[96]. Został również uznany za najlepszego lewoskrzydłowego olimpiady i uhonorowany przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski złotym zegarkiem[40].
Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 1938
W eliminacjach do mistrzostw świata we Francji reprezentacja Polski zmierzyła się w dwumeczu z Jugosławią. W pierwszym spotkaniu, które zwyciężyli Polacy (4:0, 10 października 1937), Wodarz zainicjował akcję, po której Leonard Piontek strzelił bramkę na 1:0[100]. Przygotowania do rewanżu rozpoczęły się w grudniu 1937 roku od dwumiesięcznego obozu zimowego, na który powołanie otrzymał Wodarz[101]. W marcu 1938 roku uczestniczył w zgrupowaniu reprezentacji w Warszawie i wystąpił w przegranym sparingu przeciwko miejscowej Polonii (1:7, 22 marca 1938)[102]. W kwietniu zagrał w przegranym meczu rewanżowym z Jugosławią (1:0, 3 kwietnia 1938) i dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu w dwumeczu awansował z reprezentacją do turnieju głównego[103].
Przed wyjazdem na turniej olimpijski, kadrowicze uczestniczyli w tygodniowym obozie przygotowawczym w Wągrowcu[104][105]. Reprezentacja Polski była prowadzona przez selekcjonerów Mariana Spoidę i Tadeusza Forysia oraz kapitana związkowego Józefa Kałużę[106]. Wodarz zagrał w spotkaniu przeciwko Brazylii (6:5 pd., 5 czerwca 1938), która dzięki zwycięstwu wyeliminowała Polaków z dalszych rozgrywek[94]. Po zakończeniu mistrzostw świata trafił do zestawienia najlepszych piłkarzy turnieju na pozycji lewoskrzydłowego[107].
„Był (...) wyjątkowo dobrze usposobiony, miał niejednokrotnie piękne zagrania, a jego strzały na bramki prawie zawsze nosiły w sobie zarodek zdobycia gola.”
Prasa o występie Wodarza w reprezentacji Górnego Śląska w marcu 1936 roku[58]
Reprezentacja Śląska
Wodarz był reprezentantem Śląska w latach 1931–1947. Wystąpił w tym czasie w piętnastu meczach i zdobył trzy bramki. Zadebiutował 25 października 1931 roku w przegranym 5:2 spotkaniu towarzyskim przeciwko reprezentacji Wrocławia[108], zaś pierwszą bramkę strzelił 8 grudnia 1936 roku w przegranej 4:6 konfrontacji z Floridsdorfer AC[109]. W lipcu 1938 roku zagrał w ćwierćfinałowym meczu o Puchar Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, w którym reprezentacja Śląska poniosła porażkę z Lwowem (7:1, 17 lipca 1938), późniejszym tryumfatorem rozgrywek[60]. W czasie okupacji wojennej wystąpił dla Śląska w trzech meczach towarzyskich, w których rywalami były drużyny Brandenburgii, Kraju Sudetów i Saksonii[110][111][112]. Ostatni pojedynek w barwach reprezentacji zagrał przeciwko Brnu (2:3, 21 czerwca 1947)[113].
Reprezentacja Górnego Śląska
W latach 1924–1939 były rozgrywane mecze pomiędzy reprezentacjami polskiej i niemieckiej części Górnego Śląska[114]. W wyniku powstań śląskich i plebiscytu na Górnym Śląsku region podzielono na część wschodnią i zachodnią, przez co reprezentacje nazywano także odpowiednio Śląskiem Polskim i Niemieckim[115][116]. Przez prasę konfrontacje te były określane mianem „małych meczów międzypaństwowych”[117][118][119]. Wodarz występował w reprezentacji polskiej części Górnego Śląska w latach 1934–1939. Zagrał w tym czasie w siedmiu spotkaniach i zdobył cztery bramki. Zadebiutował 18 marca 1934 roku w zremisowanym bezbramkowo meczu rozegranym w Bytomiu[120], zaś pierwszą bramkę strzelił 1 września 1935 roku w wygranym 9:1 pojedynku, który odbył się w Katowicach[117]. Ostatni raz w „małym meczu międzypaństwowym” wystąpił na początku 1939 roku. Górny Śląsk poniósł porażkę w pojedynku rozegranym w Bytomiu (5:3, 8 stycznia 1939), który był równolegle ostatnią rywalizacją reprezentacji pomiędzy sobą przed wybuchem II wojny światowej[121][122].
Kariera trenerska
Rymer Niedobczyce
W połowie sezonu 1948 Wodarz rozpoczął pracę w pierwszoligowym Rymerze Niedobczyce, który od siedmiu kolejek ligowych pozostawał bez trenera. Wcześniej drużynę prowadził przez sześć spotkań Pavel Lovas[123]. Wodarz przejął zespół w momencie, gdy ten zajmował jedenaste miejsce w tabeli ligowej[124]. Na ławce trenerskiej zadebiutował 1 sierpnia 1948 roku w przegranym 4:0 meczu z Cracovią[125]. Rymer zajął na zakończenie rozgrywek przedostatnie, trzynaste miejsce w tabeli i spadł z ligi[123]. Wodarz prowadził zespół w trzynastu spotkaniach. Zgromadził z nim w tym czasie osiem punktów, odniósł trzy wygrane, dwa remisy i osiem porażek oraz odnotował stosunek bramkowy 14:26[125].
Ruch Chorzów
Po dziesięciu kolejkach ligowych sezonu 1949 Wodarz rozpoczął pracę w Ruchu Chorzów, który był dotychczas bez trenera[126]. W momencie przejęcia przez niego drużyny, „Niebiescy” zajmowali dziewiąte miejsce w tabeli ligowej[127]. W nowym zespole Wodarz zadebiutował 3 lipca 1949 roku w przegranym 8:4 spotkaniu z Lechem Poznań[128]. Przepuszczenie ośmiu goli w tym meczu przez Rudolfa Szeję było ligowym rekordem „Niebieskich” pod względem straconych bramek w historii klubu[126]. Ruch zajął na zakończenie rozgrywek ósme miejsce w tabeli, dzięki czemu uniknął spadku z ligi. Wodarz prowadził zespół w dwunastu spotkaniach. Zgromadził w tym czasie dwanaście punktów, odniósł pięć zwycięstw, dwa remisy i pięć porażek oraz zanotował stosunek bramkowy 24:23[128].
Piast Gliwice
W 1950 roku Wodarz uzyskał uprawnienia instruktora piłki nożnej[3]. W połowie sezonu 1949/1950 rozpoczął pracę w Piaście Gliwice, który występował wówczas w opolskiej A klasie. Na stanowisku trenera zastąpił Edwarda Metzgera[129]. Wodarz zadebiutował w roli szkoleniowca Piasta 19 marca 1950 roku w wygranym 3:2 meczu derbowym z Carbo Gliwice[130]. „Piastunki” zakończyły sezon na czwartym miejscu w tabeli z dorobkiem dwudziestu pięciu punktów[131].
Górnik Zabrze
W październiku 1950 roku Wodarz rozpoczął pracę w Górniku Zabrze[132]. „Trójkolorowi” występowali wówczas w katowickiej A klasie. Wodarz zastąpił na stanowisku trenera Karola Luksa, który w minionym sezonie przegrał z drużyną eliminacje o wejście do II ligi[133][134]. Pierwszy mecz na ławce trenerskiej w nowym zespole Wodarz zanotował 6 grudnia w przegranym 2:4 meczu towarzyskim z Ruchem Chorzów. Sparing został rozegrany z okazji święta Barbórki i był jednocześnie pierwszym pojedynkiem drużyn w historii Wielkich Derbów Śląska[135]. Wiosną 1951 roku Polski Związek Piłki Nożnej zreorganizował II ligę i powiększył liczbę klubów, biorących udział w rozgrywkach, w związku z czym do rywalizacji włączył Górnika[136]. Przed rozpoczęciem sezonu 1951 Wodarz przygotowywał zespół na obozie w Szklarskiej Porębie, po czym rozegrał trzy mecze kontrolne, w którym przegrał 1:5 z Ruchem Chorzów i wygrał 7:0 z Concordią Knurów oraz 4:0 z Naprzodem Janów[137]. Oficjalny debiut Wodarza w roli trenera Górnika miał miejsce 8 kwietnia, kiedy to „Trójkolorowi” wygrali 5:1 ze Skrą Częstochowa w ramach inauguracji drugoligowych rozgrywek[138][137]. Górnik zakończył sezon na drugim miejscu w tabeli, przegrywając możliwość gry w barażach o I ligę z Górnikiem Wałbrzych o jeden punkt[137]. Drużyna Wodarza zgromadziła dwadzieścia jeden punktów, zaliczyła dziesięć zwycięstw, jeden remis i trzy porażki oraz odnotowała bilans bramkowy 38:11[139][140].
Przed startem sezonu 1952 w przygotowaniach zespołu pomagał Alfred Krawczyk, trener piłki ręcznej, który był odpowiedzialny za prowadzenie zajęć ogólnorozwojowych[141]. „Trójkolorowi” zajęli na zakończenie rozgrywek szóste miejsce w tabeli, gromadząc szesnaście punktów. Drużyna Wodarza zaliczyła sześć wygranych, siedem remisów i pięć porażek oraz odnotowała bilans bramowy 27:17[139][142]. W wyniku reorganizacji II ligi, w której zredukowano liczbę klubów, biorących udział w rozgrywkach z czterdziestu do czternastu, Górnik został zdegradowany do III ligi[143][144]. W październiku 1952 roku „Trójkolorowi” po raz pierwszy w historii przystąpili do rywalizacji o Puchar Polski na szczeblu centralnym, w którym dotarli do 1/8 finału[144]. W 1/64 zabrzanie wygrali 2:1 z Garbarnią Kraków, w 1/32 zwyciężyli 4:2 Wartę Poznań, natomiast w 1/16 pokonali 1:0 AKS Chorzów[145]. Udział w Pucharze Polski zespół Wodarza zakończył po porażce 1:2 z Legią II Warszawa[146].
W sezonie 1953 Górnik zajął na zakończenie rozgrywek ligowych pierwsze miejsce w tabeli i otrzymał prawo do gry w barażach o II ligę. „Trójkolorowi” zgromadzili na swoim koncie czterdzieści pięć punktów, notując przy tym dwadzieścia zwycięstw, cztery remisy i stosunek bramkowy 73:13[147][148]. Według źródeł, mecz rewanżowy z Niwką Sosnowiec miał zostać „ustawiony”, gdyż gospodarze potrzebowali punktów do utrzymania się w rozgrywkach. Wodarz miał wiedzieć o tym fakcie, przez co nie pojechał na spotkanie[149]. We wrześniu 1953 roku Górnik zagrał dwumecz o prawo gry w grupie eliminacyjnej o II ligę z Hetmanem Białystok. W pierwszym meczu na wyjeździe zabrzanie przegrali 2:1, po czym wygrali u siebie 3:0. „Trójkolorowi” wywalczyli awans do II ligi po zajęciu pierwszego miejsca w grupie eliminacyjnej. Zespół Wodarza zdobył wówczas dziewięć punktów, zaliczył cztery zwycięstwa, jedną porażkę i remis oraz zanotował bilans bramkowy 14:5[147].
W listopadzie 1953 roku Górnik zainaugurował rozgrywki Pucharu Polski 1953/1954 od wyjazdowego zwycięstwa 1:2 nad Gryfem Słupsk. Wiosną 1954 roku „Trójkolorowi” wygrali w 1/16 finału z zespołem rezerw Lechii Gdańsk[b] oraz przegrali w 1/8 z Górnikiem Radlin, przez co odpadli z dalszej fazy rozgrywek[151]. W sezonie 1954 Górnik zajął na zakończenie sezonu piąte miejsce z dorobkiem dwudziestu jeden punktów. Drużyna Wodarza zaliczyła siedem zwycięstw, siedem remisów i sześć porażek oraz odnotowała bilans bramkowy 24:16[152][153]. Po zakończeniu rozgrywek nastąpiły istotne zmiany w klubie, które według źródeł miały wprowadzić go do I ligi. Ze stanowiska prezesa usunięto Bernarda Bugdoła. W listopadzie 1954 roku zakończono również współpracę z Wodarzem, który miał być „poczciwy i uczciwy, aż do przesady”, przez co „nie był najlepszym wykonawcą tych ambicji”[134][154]. Czteroletnia współpraca Wodarza z Górnikiem jest najdłuższym nieprzerwanym stażem w historii klubu poza Ekstraklasą[132].
Od momentu rozpoczęcia pracy Wodarz sprawował równolegle opiekę nad drużyną juniorów, którą kontynuował do 1978 roku[132]. W 1953 roku wywalczył z juniorami „Trójkolorowych” mistrzostwo Śląska[155].
Górnik Świętochłowice i ŁTS Łabędy
W sezonie 1957 Wodarz rozpoczął pracę w Górniku Świętochłowice, który występował wtenczas w śląskiej lidze wojewódzkiej (trzeci poziom rozgrywkowy)[156]. W nowym zespole zadebiutował 7 kwietnia 1957 roku w przegranym 0:5 spotkaniu z GKS-em Gliwice[157]. Górnik zakończył sezon na siódmym miejscu w tabeli z dorobkiem dwudziestu dwóch punktów i stosunkiem bramkowym 22:38[158]. W kolejnym roku Wodarz prowadził ŁTS Łabędy, z którym wywalczył awans z A klasy do śląskiej ligi wojewódzkiej[159]. ŁTS zakończył sezon 1958 z dorobkiem trzydziestu ośmiu punktów i zajął pierwsze miejsce w tabeli grupy zabrzańskiej, mając pięć punktów przewagi nad drugim Carbo Gliwice i sześć punktów nad trzecim Ludwikiem Mikulczyce[160].
Powrót do Piasta Gliwice i Ruchu Chorzów
W sezonie 1960 Wodarz ponownie związał się Piastem Gliwice, z którym miał okazję współpracować dziesięć lat wcześniej. Wodarz stworzył w drugoligowym Piaście duet trenerski z Jerzym Kubiakiem. Na stanowisku szkoleniowca zastąpili Henryka Skromnego[129]. Duet Wodarz–Kubiak zadebiutował w „Piastunkach” 13 marca 1960 roku w przegranym 2:1 z Górnikiem Radlin[161]. Prowadzony przez nich zespół zakończył rozgrywki na trzecim miejscu w tabeli ligowej, tracąc cztery punkty do drugiego miejsca premiowanego awansem do I ligi[162]. Piast zdobył w sezonie 1960 dwadzieścia sześć punktów, odniósł dziesięć zwycięstw, sześć remisów i porażek oraz zanotował bilans bramkowy 38:27[152].
W 1961 roku Wodarz uzyskał tytuł trenera II klasy[3]. W sezonie 1961 po raz drugi w karierze został trenerem Ruchu Chorzów. Zastąpił na tym stanowiska Lajosa Szolara[126]. Wodarz poprowadził „Niebieskich” w trzech pierwszych spotkaniach sezonu, w których odniósł jeden remis i dwie porażki. W tym czasie zanotował z drużyną bilans bramkowy 1:5. Ze względu na słabe wyniki stracił posadę na rzecz Gerarda Cieślika, a ten z kolei został w dalszej części sezonu zastąpiony przez Sándora Tátraia[163]. Ruch zakończył rozgrywki ligowe na piątym miejscu w tabeli[164].
W 1967 roku Wodarz prowadził Górnika 09 Mysłowice, który grał w śląskiej lidze wojewódzkiej, będącej wówczas czwartym poziomem rozgrywkowym w Polsce[165]. Zespół Wodarza zajął na zakończenie sezonu czternaste miejsce w tabeli ze stosunkiem bramkowym 20:33 i spadł z ligi[166][158]. W 1972 roku Wodarz figurował jako trener juniorów Stali Zabrze[167]. Cztery lata później uzyskał tytuł trenera I klasy[3].
↑Prasa podawała mało precyzyjne listy strzelców przy większej liczbie goli, wymieniając tylko nazwiska bez przypisanej liczby bramek.
↑Na boisku Górnik Zabrze wygrał po dogrywce 0:1, jednak ze względu na występ nieuprawnionego do gry Władysława Musiała wynik został zweryfikowany jako walkower 0:3[150].
↑W statystykach uwzględniono wyłącznie rozgrywki ligowe. W zestawieniu nie brano pod uwagę spotkań pucharowych i barażowych.
Andrzej Konieczny, Karol Krawczyk, Franciszek Gorzelany: Piłka jest okrągła. 50 lat piłkarstwa w województwie katowickim. Śląsk, 1971.
Tadeusz Dobosz: Wielki finał. Opowieść o udziale Polaków w piłkarskich turniejach olimpijskich. 1 cześć: z parku Jordana na boiska Europy. Sport i Turystyka, 1977.
Andrzej Gowarzewski, Joachim Waloszek: Górnik Zabrze. 50 lat prawdziwej historii (1948-1998). GiA Katowice, 1999. ISBN 83-905424-8-X.
Paweł Czado, Joachim Waloszek, Witold Łastowiecki: Górnoślązacy w polskiej i niemieckiej reprezentacji narodowej w piłce nożnej – wczoraj i dziś. Sport i polityka na Górnym Śląsku w XX wieku. Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej, 2006. ISBN 978-83-60470-27-5.
Andrzej Gowarzewski, Paweł Czado: 90 lat Śląski ZPN Katowice. Księga Pamiątkowa. GiA Katowice, 2010. ISBN 978-83-62288-00-7.
Wojciech Krzystanek, Dariusz Leśnikowski: Chorzowscy olimpijczycy (1924–2014). mediaL, 2014. ISBN 978-83-60360-45-3.