Akcja filmu rozpoczyna się w średniowiecznej Francji. Jadący na ośle przez miasteczko święty Bernard z Clairvaux widzi przygotowania do powieszenia koniokrada. Prosi o wstrzymanie egzekucji, aby mógł najpierw przygotować skazańca na śmierć. Jest to scena z kręconego filmu, na planie którego znajduje się nieuleczalnie chory na raka, ok. sześćdziesięcioletni lekarz Tomasz Berg. Jest rozwodnikiem, a jego była żona Anna wiedzie dostatnie życie u boku młodszego kochanka Karola. Tomasz prosi ją o sfinansowanie podróży do Paryża, gdzie ma nadzieję, po konsultacji medycznej, otrzyma szansę na leczenie. Podróż okazuje się bezcelowa – stan choroby jest zbyt zaawansowany[1].
Rozgoryczony i cyniczny chce zniszczyć związek młodego studenta medycyny Filipa z charakteryzatorką filmową Hanką. Udostępnia im swoje mieszkanie wierząc, że przyczyniając się do ich zbliżenia fizycznego, doprowadzi do zakończenia znajomości[1].
W czasie realizacji filmu poznaje zakonnika Marka z zakonu cystersów. Odwiedza go w klasztorze mając nadzieję na otrzymanie jakiegoś znaku, który pomoże mu pogodzić się z myślą, że nie ma dla niego nadziei i czeka go nieuchronna śmierć[1].
W ostatniej scenie filmu, wśród studentów biorących udział w zajęciach anatomii w prosektorium, profesor wybiera Filipa i podaje mu skalpel. Dla młodego człowieka, to przełomowa chwila, w której musi podjąć decyzję, czy chce kontynuować obraną ścieżkę. Filip podchodzi do leżących na stole zwłok Tomasza dokonując wyboru – będzie lekarzem[1].
Krytyk filmowy Derek Elley(inne języki), w recenzji dla magazynu „Variety” napisał: „po ponad dekadzie w międzynarodowym półmroku, polski reżyser Krzysztof Zanussi triumfalnie wraca z prawdopodobnie najwspanialszym filmem swojej kariery, poruszającym i niezwykle dojrzałym rozważaniem na temat braku wiary na granicy między życiem a śmiercią”[4]. Richard James Havis w „The Hollywood Reporter” uznał film Zanussiego za „bystry i intelektualnie stymulujący”[5]. Luc Chaput w recenzji dla magazynu „Séquences(inne języki)” stwierdził, że Zapasiewicz jako Tomasz Berg stworzył „jedną ze swoich najlepszych ról w karierze”[6]. Marcin Wiśniewski w recenzji dla „Senses of Cinema(inne języki)” napisał, że film Zanussiego „to niezwykle angażujące kino intelektualne, które próbuje dostarczyć rozważań na temat kondycji ludzkiej”[7]. Andrzej Kołodyński uznał dzieło Zanussiego za pierwszy film reżysera, „który wywołuje tak wiele sprzeciwu, że zmusza do ponownego obejrzenia i podjęcia na nowo sporu z reżyserem”[8].
Tymczasem Lech Kurpiewski, ówczesny redaktor naczelny magazynu „Film”, napisał: „Wszystko jest tu jak w szkolnej czytance. Są obrazki, odpowiednie cytaty, symetryczne analogie i słuszne wnioski. I wszystko jest takie dosłowne, nawet znaki z „tamtego świata” (Dalekiego Wschodu?)”[8]. Według Jonathana Rosenbauma: „Fani niekomediowych filmów Woody’ego Allena mogą być zainteresowani tym ponurym duchowym studium lekarza (...). Z pewnością nie jest to zły film, ale nie dorównuje Śmierci Iwana IljiczaLwa Tołstoja”[9]. Tadeusz Sobolewski w recenzji dla „Gazety Wyborczej” docenił subtelność w podejściu do prawd ostatecznych, lecz skrytykował zakończenie filmu: „Milczące wskazanie ku niebu zawarte w Iluminacji miało większą siłę oddziaływania niż kropka nad i postawiona w ostatniej scenie Życia jako śmiertelnej choroby..., kiedy zmarły bohater uśmiecha się do nas z zaświatów: nie ma się czego obawiać, dusza jest nieśmiertelna! Co należało dowieść”[10].
↑DerekD.ElleyDerekD., Life As A Fatal Sexually Transmitted Disease (Zycie Jako Smiertelna Choroba Przenoszona Droga Plciowa), „Variety”, 13 listopada 2000, s. 28.
↑Richard JamesR.J.HavisRichard JamesR.J., ‘Disease’ Antidote: Sarcasm, „The Hollywood Reporter”, 12 grudnia 2000 [dostęp 2023-06-02](ang.).