William James „Will” Solomon (ur. 20 lipca1978 w Hartford) – amerykańskikoszykarz występujący na pozycjach rozgrywającego lub rzucającego obrońcy, obecnie zawodnik A.S. Sale.
W swojej karierze grał w kilku europejskich klubach - w Turcji (Efes, Fenerbahce),
Izraelu (Maccabi i Hapoel) i Grecji (Aris).
Udało mu się zgromadzić tam kilka różnych tytułów i to w każdym klubie przynajmniej raz świętował jakiś triumf.
Obecnie pozostaje bez przynależności klubowej po tym, jak 7 listopada 2009 został zwolniony z tureckiego Fenerbahce[2].
Kariera w NBA
Do NBA trafił w 2001, kiedy 27 czerwca[1] w drafcie NBAMemphis Grizzlies wybrało go w II rundzie z nr 33. W sumie wystąpił w NBA w 115 spotkaniach, grając dla:
Solomon w drafcie wybrany został przez Niedźwiadków, które w sezonie 2001/02 debiutowały w nowym mieście przed nowymi kibicami.
Mimo że zespół powstał dopiero w 1995, to po sześciu latach gry w Vancouver zdecydowano o przeprowadzce z zachodniego wybrzeża Kanady do położonego w środkowej części Stanów ZjednoczonychMemphis. Solom był więc jednym z pierwszych zawodników w historii zespołu, grającego w tym mieście.
Wystąpił, grając przez cały sezon, w 62 spotkaniach[3].
Zadebiutował 2 listopada 2001, kiedy jego gościł Minnesotę Timberwolves. Solomon grał tylko dziesięć punktów, nie rzucił ani jednego punktu, a Grizzlies przegrały 102:111[4]
Na swoje pierwsze punkty w historii występów w NBA Solomowi przyszło czekać do trzeciego występu, kiedy do Memphis przyjechało
Los Angeles Clippers. Mierzący 185 cm rozgrywający wyszedł w pierwszej piątce, zagrał 12 minut, rzucając ledwie 3 punkty. Gospodarze przegrali wtedy piąty mecz z kolei, tym razem 92:108.
[5]
W zasadzie gra dla Niedźwiadków dla Solomona była sinusoidą - raz grał 20-30 minut, innym razem ledwie 5, a jeszcze innego dnia nie wstawał z ławki w ogóle[1]. Zdarzały się i też takie, w których Solomon statystycznie się wyróżniał.
Między innymi w tym z 14 lutego 2002, kiedy w Walentynki Solomon i spółka grali w Denver z Nuggets. Porażka 85:100 była wtedy już 37 w tych rozgrywkach (przy 17 zwycięstwach), ale amerykanin grał od pierwszego gwizdka sędziego, a w sumie 36 minut, zdobywając 8 punktów, 7 asyst, 5 zbiórek, 3 przechwyty i blok.
[6]
Niecałe dwa tygodnie później Solomon również zagrał statystycznie nieźle - 25 lutego, kiedy Grizzlies przegrały z Clippersami 77:90, on w 37 minut uzyskał 11 pkt. oraz po 4 zbiórki, asysty i przechwyty.
[7]. Dzień później z Dallas Mavericks, mimo że grał o dziewięć minut krócej, zdobył 14 pkt., 5 zbiórek i 3 asysty.
[8] Te trzy mecze skończyły się jednak porażkami, więc Solomon nie mógł być do końca zadowolony. Miesiąc później, 25 marca, kiedy w Memhpis gospodarze podejmowali Portland Trail Blazers, Solomon zdołał rzucić 10 "oczek", mieć 6 zbióek i 5 asyst.
[9]
W tych meczach Solomon pobijał też swoje rekordy, bo nigdy więcej nie zdobył w barwach Memphis Grizzlies więcej zbiórek (6 - mecz z Portland), asyst (7 - mecz z Denver) czy przechwytów (4 - mecz z Clippers).
[1]
Za to w innym meczu ustanowił swój rekord strzelecki. 19 stycznia, kiedy Magicy z Orlando pokonali we własnej hali Niedźwiadki 119:103, to Solomon w 38 minut zdobył aż 23 punkty.
[10]
Swój ostatni mecz w barwach Niedźwiadków rozegrał 17 kwietnia 2002, kiedy jego zespół przegrał we własnej hali Seattle Supersonics 94:109. Solomon 24 minuty, ale zdobył tylko 4 punkty[11].
W sumie, kiedy Solomon zagrał choćby przez minutę, to Memhpis udało się uzyskać bilans 15 zwycięstw i 47 porażek, co daje 24,2% zwycięskich meczów[3]. W całym sezonie, licząc 82 spotkania - 24,39%, co dało przedostatnią pozycję w całej lidze[12].
Po raz drugi w NBA wylądował sześć lat później, kiedy po grze w europejskich klubach, zdecydował się wrócić. 28 sierpnia[1] Kontrakt podpisały z nim Dinozaury z Toronto.
Wystąpił w ich barwach 39 razy[13].
Debiut miał miejsce 5 listopada, kiedy Raptors pojechali do Detroit po pierwszych trzech wygranych meczach. W czwartym jednak ulegli 93:100, a Solomon w 12 minut rzucił 4 punkty, dorzucając do tego 3 asysty[14].
Przygoda z zespołem z Kanady trwała do początku lutego 2009, ale przez ten czas Willie miewał znakomite spotkania. Już w szóstym w barwach zespołu zdołał zdobyć 15 punktów i zaliczyć 11 asyst, a jego zespół pokonał Miami Heat 107:96.[15]
Swój wówczas rekord asyst wyrównał na początku 2009 w meczu z Milwaukee Bucks[16].
Skutecznie też podawał w innych meczach - 7 razy w wygranym meczu z Houston Rockets (było 73:84 - Solomon oprócz tego miał 8 pkt., 4 zbiórki i 3 przechwyty)
[17] czy 9 razy w wygranym meczu z Memphis Grizzlies (było 82:103 - Solomon miał także 10 pkt. i 3 przechwyty).
[18]
Innym razem, kiedy Toronto pokonało Washington Wizards 99:93, to Solomon w 36 minut uzyskał 14 pkt., miał 5 asyst, 4 zbiórki i 1 blok.
[19]
Solomon po raz ostatni w barwach Raptors zagrał 3 lutego. W nieco ponad dwie minuty rzucił dwa punkty, a jego zespół przegrał u siebie z Cleveland Cavaliers 83:101.[20]
19 lutego został sprzedany do Sacramento Kings[1].
W 39 spotkaniach, w których wystąpił Solomon, Toronto uzyskało bilans 13 wygranych i 26 przegranych, co dawało procentowo 33,33% wygranych[13]. W całym zaś, w którym udało się uzyskać bilans 33-49, czyli 40,24%. To dało 23 miejsce na 30 zespołów.
[21]
W barwach Króli zadebiutował już dwa po podpisaniu kontraktu. 21 lutego w Sacramento gospodarze przegrali z Dallas Mavericks 95:116. Solomon zagrał w prawie 11 minut zdołał rzucić 7 punktów[22].
Generalnie przygoda z tym zespołem nie wyszła mu na dobre, bo wówczas 31-letni koszykarz błysnął, oprócz debiutu jeszcze dwukrotnie. 3 marca, kiedy Królowie przegrali z Indianą Pacers 109:117, a on zdobył 8 pkt. i zebrał 6 piłek[23], oraz w Cleveland, gdzie Sacramento przegrało 123:126 z Kawalerzystami. Willie zbliżył się wtedy do swojego rekordu punktowego. Przeciwko Lebronowi Jamesowi, który skończył mecz z 51 pkt., Solomon zdobył 18 "oczek"[24].
W barwach Sacramento, a jak się później okazało i w NBA, po raz ostatni zagrał 3 kwietnia 2009. Grając przed własną publicznością Solomon wystąpił tylko przez trzy minuty, a jego zespół doznał druzgocącej porażki 111:139.[25]
W sumie w barwach Króli wystąpił w 14 meczach, a Sacrament uzyskało wtedy bilans 3-11, tj. 21,42%.[13] W całym sezonie nie było lepiej - 16-63 i 23,17%.[26]
Do Grecji przyjechał świeżo po grze w NBA, kiedy w sezonie 2001/02 zagrał w 62 spotkaniach Memphis Grizzlies, będąc pierwszoroczniakiem.
W Salonikach grał jeden sezon, ale zdołał wpisać się w historię klubu.
Porażka w finale krajowego pucharu była dosyć bolesna, bo 6 kwietnia 2003 w meczu rozgrywanym w Larissie Aris przegrał z Panathinaikosem Ateny 76:81. Zdaniem wielu obserwatorów wynik meczu wypaczyli sprzyjający Koniczynkom sędziowie. Porażkę w tym finale koszykarze z Salonik odbili sobie dokładnie miesiąc później, kiedy 4 maja do ich hali zawitał Prokom Trefl Sopot, mający nadzieję na wygraną w pierwszej edycji FIBA EuroCup Challenge. Emocjonujące spotkanie oglądało 5,500 tysiąca osób i po gorącej końcówce wygrali gospodarze 84:83, mimo że po trzech kwartach przegrywali sześcioma punktami. Wielki mecz rozegrał Willie Solomon, który zdobył 32 punkty. Do tego dorzucił pięć zbiórek i tyle samo asyst oraz trzy przechwyty[28]. W końcówce tego spotkania Polacy prowadzili nawet 83:81 i na sześć sekund przed końcem Solomon został sfaulowany przy rzucie. Jego pierwsza próba była celna, a przy drugiej spudłował w taki sposób, że piłka spadła w ręce Miroslava Raicevicia, który włożył piłkę do kosza, zapewniając wygraną Arisowi.
W Izraelu szybko spodobał się kibicom, którzy z racji, że jego nazwisko w języku hebrajskim oznacza Łosoś, nadali mu pseudonim The Fish - tł. ryba. Z drugiej strony pojawiały się także porównania z Królem Salomonem. Nie mniej jednak Willie grał w Hapoelu całkiem dobrze, o czym świadczy zdobycie przez koszykarzy z Jeruzalem Pucharu ULEB.
Mistrzostwo w tych rozgrywkach nie przyszło jednak łatwo, bo Hapoel najpierw musiał przejść trudną grupę, w której mierzył się z KK Zeleznik, Joventutem Badalona, Royal Pepinster, Virtus Bolonia i Telekom Bonn. udało się jednak wyjść z drugiego miejsca, mając identyczny bilans co trzeci zespół - Joventut. W 1/8 finału Willie Solomon trafił na dobrych znajomych z FIBA EuroCup Challenge - Prokom Trefl Sopot. I tym razem było ciekawie, ale ponownie Solomon i spółka byli lepsi (77:67 i 82:86, dwumecz - 159:153). W ćwierćfinale Aris pokonał w dwumeczu litewski Lietuvos Rytas Wilno - 79:72 i 80:81, tj. 159:153. Jeszcze ciekawiej było w półfinale, gdzie Hapoel trafił na KK Zeleznik, z którym rywalizowali w grupie, a który wyszedł z pierwszego miejsca. Koszykarze z Serbii i Czarnogóry (wówczas) w fazie grupowej Hapoel dwukrotnie pokonali, ale w fazie pucharowej ta sztuka udała im się tylko raz. W pierwszym meczu w Belgradzie KK wygrał
80:79, mimo że Solomon rzucił 20 pkt. W meczu rewanżowym Solomon zagrał jeszcze lepiej, a Hapoel uzyskał awans, pokonując rywali 79:76. Amerykański rozgrywający w tym meczu rzucił 34 pkt., miał po 7 asyst i zbiórek, dodał także 4 przechwyty[29].
W finale rywalem Hapoelu było Real Madryt. Koszykarze ze stolic Hiszpanii byli faworytem tego meczu, ale Hapoel zdołał sprawić niespodziankę, wygrywając 83:72. Spory wkład w zwycięstwo miał Solomon, który zdobył 15 pkt. Najlepszym zawodnikiem, tj. MVP wybrano jednak Kelly McCarty'ego, który zakończył mecz z wynikiem 22 punktów[29].
Solomon jednak mógł czym innym się pochwalić - w rozgrywkach rzucał śr. 23,4 pkt., co dało mu drugie miejsce w klasyfikacji strzelców. W punktach rankigowych był natomiast trzeci - 21,8.