Marian Sołtysiak urodził się jako piąte z dziewięciorga dzieci (trzech synów i sześć córek) Michała i Franciszki z d. Pasternak. Ojciec był rządcą w majątku ziemskim hrabiego Uniewskiego w Gnojnie. Rodzina mieszkała początkowo w Gnojnie, a później w tzw. resztówce Piła k. Gnojna. Po ukończeniu szkoły powszechnej uczęszczał do Gimnazjum im. Mikołaja Reja w Kielcach. Był zdyscyplinowanym uczniem wyróżniającym się zdolnościami literackimi. Pisał wiersze i artykuły, współredagował (od 1936) szkolny miesięcznik „Gołoborze” m.in. wraz z Gustawem Herlingiem Grudzińskim. Zadebiutował tomikiem poezji pt. Gołoborze (Grupa Świętokrzyska, Kielce 1938), wydanym wspólnie z kolegami. Współredagował pismo młodzieżowe „Młodzi idą”. Był zastępowym „Sępów” w II drużynie KDH im. Henryka Dąbrowskiego. Był uczestnikiem Międzynarodowego Zlotu Harcerskiego w Spale, obozów w Trokach nad jeziorem Tataryszki, Cedzynie, Małogoszczu. Szczupły, niski chłopak, nie rzucający się w oczy, opanowany i spokojny, a przy tym ruchliwy i energiczny, łatwo nawiązywał kontakty z ludźmi. Harcerstwo przygotowało go do życia partyzanckiego i ukształtowało przywódcze cechy jego charakteru.
Okres II wojny światowej
Po maturze został powołany do 4 pułku piechoty Legionów na kieleckiej Bukówce, gdzie ukończył Kurs Podchorążych Rezerwy. Latem 1939 zdał do Wyższej Szkoły Dziennikarskiej w Warszawie, ale nie zdążył podjąć nauki. W kampanii wrześniowej walczył w 154 pułku piechoty, który wycofał się na wschód. Pod Zamościem dostał się do niemieckiej niewoli, skąd uciekł i dotarł do domu rodzinnego w Gnojnie. 11 listopada 1939 wstąpił do Służby Zwycięstwa Polsce (późniejszy Związek Walki Zbrojnej przemianowany na Armię Krajową). Poszukiwany przez Niemców, od 1940 posługiwał się fałszywym nazwiskiem.
Pierwszą ważniejszą akcją oddziału było opanowanie Chęcin (marzec 1943) i rozbicie tamtejszego aresztu. W czerwcu 1943 oddział na rozkaz przemaszerował w rejon Cisowa, gdzie na uroczysku „Kwarta” (w miejscu obozu powstańców styczniowych), urządzono obozowisko.
Na początku 1943 oddział liczył 12 słabo uzbrojonych ludzi, ale pod koniec 1944 w skład oddziału wchodziło 300 dobrze uzbrojonych żołnierzy. Główna baza oddziału znajdowała się w lasach cisowskich nieopodal Daleszyc. Oddział „Wybranieccy”, jako jedyny w Górach Świętokrzyskich, nie był demobilizowany na okres zimy, prowadząc działalność dywersyjno-sabotażową i likwidacyjną.
Najważniejsze akcje „Wybranieckich” w 1943:
spalenie dokumentów w 7 urzędach gminnych.
likwidacja konfidentów.
zamach na gestapowca Hansa Wittka (przeżył mimo 14 ran).
Oddział „Wybranieckich” w miejscowości Zagórze koło Daleszyc zamordował w lutym 1944 w miejscowości Zagórze pięcioosobową rodzinę żydowską, w tym dwie małe dziewczynki[2].
W czasie działań „Wybranieckich” poległo 44 żołnierzy i dowódców. 15 maja 1944 odbył się konspiracyjny ślub „Barabasza” w kościele w Leszczynach z Renatą Nowak, znajomą z tajnych kompletów. Pan młody występował pod fałszywym nazwiskiem „Mateusz Sobczak”.
Okres powojenny
19 stycznia 1945 rozkazem dowódcy Sił Zbrojnych w Kraju gen. Leopolda Okulickiego Armia Krajowa została rozwiązana. Marian Sołtysiak ujawnił oddział i oddał broń. Po wojnie „Barabasz” jak wielu jego kolegów był poszukiwany przez Urząd Bezpieczeństwa. Przez jakiś czas ukrywał się. Wyjechał za granicę: do Paryża i Londynu. Nie mogąc nawiązać kontaktu z emigrantami[3], wrócił do kraju po paru miesiącach. Powodem powrotu były także narodziny syna – Andrzeja (14 lipca 1945). Następnie wyjechał do Wrocławia, gdzie rozpoczął naukę na wydziale prawa. Był śledzony i szykanowany.
Podstępnie aresztowany w 1949 został osadzony w więzieniu we Wrocławiu, gdzie przebywał 2 lata. Torturowano go, znęcano się fizycznie i psychicznie, używając, jak określił, „metod z dna piekieł”. W 1951, po przewiezieniu do więzienia w Kielcach, odbyła się pokazowa rozprawa. Obrońcami byli Płoski i Józef Okińczyc. Marian Sołtysiak został skazany na 7 lat więzienia. Karę odbywał w więzieniu w Kielcach przy ul. Zamkowej, a następnie w krakowskim więzieniu na Montelupich. Po 5 latach odbywania kary (17 września 1954) został zwolniony ze względu na zły stan zdrowia. Początkowo zamieszkał u swojego brata – Piotra – w Koszęcinie. Wrócił do Kielc i zamieszkał z rodziną przy ul. Sienkiewicza 23. W mieszkaniu był założony podsłuch, a każdy jego krok był obserwowany. Zwalniano go z pracy, szykanowano, oskarżano o malwersacje finansowe.
W wydawanym w Londynie polskim czasopiśmie „Kronika” opublikowano 6 listopada 1965 napisany przez Sołtysiaka List otwarty do towarzysza broni z AK, którego adresatem jest Henryk Pawelec „Andrzej”, były żołnierz „Wybranieckich”. Tekst ma charakter agitacyjny, przedstawia bardzo pozytywny obraz PRL. Sołtysiak tłumaczy: „należę do ZBoWiD-u dla tych samych ideałów, które przyświecały nam w okresie okupacji. […] Wraz ze mną należeli i należą do niego nasi wspólni koledzy z oddziału. […] Wszyscy są członkami ZBoWiD-u, bo w ten sposób nadal chcą służyć Polsce – Polsce Ludowej. Bo innej nie ma”[4]. W dalszej części listu przedstawia gen. Mieczysława Moczara, prezesa ZBoWiD, jako „rzecznika spraw kombatanckich” i „moralnego przywódcę”, odpowiadając w ten sposób na nieprzychylne komentarze emigracyjnych mediów polskich[5].
Sołtysiak współpracował z Radiem Kielce, pisał artykuły i wspomnienia do miejscowych gazet, choć czasami nie trafiały do druku ze względu na cenzurę. Poświęcił się pisaniu historii „Wybranieckich”. Ukazała się ona najpierw w prasie, w odcinkach, a następnie w formie książki pt. Chłopcy „Barabasza” wydanej przez PAX w 1967. Pod naciskiem cenzury musiał usunąć z książki wiele fragmentów.
W 1966 został sekretarzem Głównej Komisji Współpracy z Polonią Zagraniczną w Zarządzie Głównym ZBoWiD, w maju 1972 został członkiem Prezydium Zarządu Głównego ZBoWiD[6]. Przeniósł się z rodziną do Warszawy.
Ryzykując, pomagał byłym żołnierzom i ich rodzinom, uczestniczył w spotkaniach byłych żołnierzy AK z ludnością Daleszyc i Cisowa. W 1972 po odejściu Moczara z funkcji prezesa ZG ZBoWiD-u przeszedł na wcześniejszą emeryturę. Długie miesiące spędzał w domku letniskowym w Milukach k. Ełku. W 1983 wspólnie z kolegami ufundował tablicę w kościele w Daleszycach, jako wyraz wdzięczności za pomoc okazaną w latach okupacji. Zmarł 18 grudnia 1995 w szpitalu w Kielcach. Został pochowany na cmentarzu komunalnym w Ełku.
Obecnie jego imię nosi Szkoła Podstawowa w Daleszycach oraz jednostka strzelecka 1007 Ełk.
Oskarżenia o zbrodnie na Żydach
Prof. Joanna Tokarska-Bakir i dr Alina Skibińska opisują przypadki zabijania osób pochodzenia żydowskiego przez żołnierzy oddziału „Wybranieccy”, z pobudek rasowych, na rozkaz lub za wiedzą dowódcy, jednak sami żołnierze twierdzili w czasie procesów, w latach pięćdziesiątych, że wykonywali wyroki na konfidentach[7]. Artykuł ukazał się w VII tomie rocznika „Zagłada Żydów”[8]. Oskarżenia te potwierdził publicznie jeden z jego żołnierzy Henryk Pawelec ps. „Andrzej”, dowódca zwiadu konnego w oddziale, dodając, że „Barabasz” wiedział o takich ekscesach oddziału, jak napad na majątek hrabiny Mycielskiej, i je tolerował[9]. Rodzina i członkowie Światowego Związku Żołnierzy AK odrzucają zarzuty i krytykują Henryka Pawelca oskarżającego Sołtysiaka[10].
Według dr. Tomasza Domańskiego z kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej śledczy prowadzący sprawę Sołtysiaka w latach 40. i 50. wymusili zeznania na przesłuchiwanym (poprzez bicie, sadzanie oskarżonego na nodze od krzesła i stosowanie konwejery). Badania akt przeprowadzone przez historyka wykazały nieprawidłowości – z jednego z przesłuchań zachowało się siedem protokołów, z których trzy miały tę samą datę; ponadto, zgodnie z aktami, Sołtysiak udzielał różnych odpowiedzi na to samo pytanie[11]. Henryk Pawelec potwierdził jednak przypadki morderstw, o których było mu wiadomo i wskazał, że publikacja w roczniku „Zagłada Żydów” opiera się także na dokumentach z Jad Waszem[12] i relacjach świadków[9].
↑Stanisław Meducki "Walka o życie. Żydzi w organizacjach konspiracyjnych podczas okupacji niemieckiej (1939-1944)" - ze zbioru „“Żydzi i wojsko polskie w XIX i XX w.“ IPN 2020, ISBN 978-83-8098-894-1, str. 227
Stanisław Jankowski: Strzały pod więzieniem. Najsłynniejsze akcje Armii Krajowej. Wyd. 1. Warszawa: Wydawnictwa Eadia i Telewizji, 1992. ISBN 83-212-0573-9.