29 lutego 2020 delegacje Talibanu i Stanów Zjednoczonych podpisały w Dosze (stolicy Kataru) porozumienie, w myśl którego zagraniczne wojska interwencyjne miały stopniowo wycofać się z Afganistanu. Donald Trump zapowiadał wycofanie wojsk USA z Afganistanu w ciągu 14 miesięcy, lecz kolejny prezydent Joe Biden przedłużył ten termin do końca 31 sierpnia 2021.
W 2021 roku liczebność talibów szacowano na 85 tysięcy „mudżahedinów”[2].
Przebieg wydarzeń
Talibowie rozpoczęli ogólnokrajową ofensywę w maju 2021 roku. Jednym z pierwszych celów ich ataku była zapora wodna w pobliżu Kandaharu, którą zdobyli 6 maja[7]. Zdetonowali też bomby podłożone w podkopie pod bazą wojsk rządowych w Balabolouk, przez co zginęło 20 żołnierzy[3]. W prowincji Baghlan około stu mundurowych poddało się talibom[3].
8 maja w Kabulu potrójny zamach bombowy wymierzony w szkołę dla dziewcząt zabił 86 osób; rząd oskarżył o ten atak talibów, lecz ci zaprzeczyli jakoby byli sprawcami zamachu[3]. 24 maja w sześciu atakach w prowincji Badachszan zginęło 20 talibów i trzech afgańskich mundurowych[8]. 30 maja talibowie zdobyli rządowe posterunki w Fajzabadzie[3].
Ogółem w maju 2021 w całym Afganistanie odnotowano 405 zabitych mundurowych i 260 cywilów, i był to najwyższy miesięczny bilans strat od lipca 2019 roku[3]. Talibowie nie ujawniali swoich strat.
2 czerwca talibowie przejęli pięć posterunków sił rządowych w prowincji Nangarhar. 6 czerwca w Qaisar w prowincji Fajrab talibowie przeprowadzili skuteczny zamach na komisariat policji, po czym przejęli kontrolę nad dystryktem. Tego samego dnia wysadzono komisariat policji w Balchu[4]. W dniach 4–10 czerwca talibowie zdobyli 11 dystryktów, zaś w dniach 18–24 czerwca kolejne 50 dystryktów, zwłaszcza w północnej części kraju[4]. 22 czerwca talibowie zajęli główne przejście graniczne z Tadżykistanem[9], tego samego dnia armia kontratakowała pod Pol-e Chomri zabijając 17 talibów[10].
Ogółem w czerwcu 2021 w całym Afganistanie odnotowano 703 zabitych mundurowych i 208 cywilów[4]. Afgańskie ministerstwo obrony informowało o zabiciu 1535 rebeliantów[6].
5 lipca talibowie rozpoczęli serię ataków na miasta w północnej części kraju[11]. W ciągu dwóch tygodni ponad 1500 afgańskich żołnierzy uciekło przez granicę do Tadżykistanu[12]. Ponad trzystu uchodźców przedostało się też do Iranu, lecz 9 lipca przejście graniczne z Iranem zostało przejęte przez talibów, którzy twierdzili, że opanowali 85% terytorium kraju[13]. Według amerykańskiego dowództwa talibowie kontrolowali połowę dystryktów Afganistanu[14]. Ogółem w lipcu 2021 w całym Afganistanie odnotowano 335 zabitych mundurowych i 189 cywilów[5].
Zdobycie miast prowincjonalnych przez talibów
6 sierpnia 2021 talibowie zajęli położone w zachodniej części kraju miasto Zarandż, stolicę prowincji (wilajetu) Nimroz. Była to pierwsza stolica prowincji zdobyta przez talibów[15]. Już następnego dnia padło miasto Szeberghan w północnej części kraju[16]. 8 sierpnia talibowie zdobyli Kunduz[17], zaś 9 sierpnia bez walki przejęli miasto Ajbak[18]. Natarcia talibów nie zdołała zatrzymać seria bombardowań przeprowadzonych przez Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych[19]. Wobec pogarszającej się sytuacji USA wysłały do Kabulu 3000 żołnierzy mających ochraniać ewakuację ambasad[1]. W ewakuacji miał też pomagać oddział brytyjski[20].
10 sierpnia padło Pol-e Chomri[21], 12 sierpnia Ghazni[22], zaś 13 sierpnia po ponad miesięcznym oblężeniu również Laszkargah[23]. 14 sierpnia talibowie wkroczyli do Mazar-i Szarif, trzeciego co do wielkości miasta Afganistanu[24]. Upadek Mazar-i Szarif oznaczał praktycznie koniec zorganizowanego oporu sił rządowych[22].
14 sierpnia 2021 r. talibowie dotarli na rogatki miasta, gdzie się zatrzymali się zgodnie z wolą Abdula Ghaniego Beradara liczącego na bezkrwawe przekazanie władzy przy pośrednictwie byłego prezydenta Hamida Karzaja. Ten były przywódca Afganistanu uważał, że drogą kompromisu powinna zostać przywrócona królewska konstytucja z lat 60., w oparciu o którą zostałaby zwołana Wielka Dżirga, która wyłoniłaby nowy, rebeliancki rząd, któremu legalnie przekazałby władzę upadający rząd Aszrafa Ghaniego. W tym celu wygłosił w telewizji afgańskiej orędzie w którym prosił mieszkańców miasta o zachowanie spokoju, jednocześnie zapewniając o woli talibów do przejęcia władzy w sposób pokojowy[25].
Rano 15 sierpnia, gdy faktem dokonanym okazała się ucieczka prezydenta, członków aparatu bezpieczeństwa oraz rządu, zastępca szefa ochrony prezydenta zaapelował do Karzaja o pojęcie się pełnienia obowiązków prezydenta na ten czas, czemu polityk odmówił, gdyż chciał pozostać pierwszym od stu lat władcą afgańskim, który legalnie oddał władzę i nie został jej siłowo pozbawiony. Po południu tego samego dnia, w związku z nasilającymi się grabieżami i chaosem w mieście, Karzaj poinformował telefonicznie Beradara o konieczności wkroczenia alibów o miasta[25].
W Kabulu nie toczono walk[26], a przywódcy talibów nakazali im nie atakować żołnierzy ani mieszkańców pozostających w stolicy[25]. Ich delegacja udała się do siedzib administracji rządowej z zamiarem przyjęcia kapitulacji rządu, co okazało się niemożliwe w związku z ucieczką jego członków z kraju[27]. Tego samego dnia talibowie przejęli też Dżalalabad[26].
16 sierpnia trwały wciąż ewakuacje przez śmigłowce z ambasady USA oraz ruch lotniczy z głównego lotniska Kabulu. W strzelaninie na lotnisku zginęło pięć osób[potrzebny przypis]. Tegoż dnia Taliban ogłosił „koniec wojny” w Afganistanie[28].
Następstwa
Po upadku Kabulu minister spraw wewnętrznych Abdul Sattar Mirzakwal zapowiedział utworzenie „rządu tymczasowego” i dalsze negocjacje z talibami odnośnie do zaprzestania działań wojennych i stabilizacji kraju[26]. Z przejętego studia telewizyjnego talibowie wezwali ludność do „zachowania spokoju” i powrotu do codziennej pracy[potrzebny przypis]. Twierdzili, że chcą pokoju, nie będą mścić się na dotychczasowych przeciwnikach i uszanują prawa kobiet, lecz wszystko to „w ramach prawa islamskiego”[29]. Według relacji rosyjskiej agencji Sputnik, w pierwszych dniach po upadku Kabulu w stolicy nie działała większość sklepów i instytucji publicznych; wiele osób ruszyło do banków chcąc wypłacić swoje oszczędności; w niektórych dzielnicach odnotowywano pobicia, lecz w większości miasta panował względny porządek; kobietom zalecono by przez 2–3 dni nie wychodziły z domu[potrzebny przypis].
19 sierpnia – w afgański Dzień Niepodległości – m.in. w Kabulu i Asadabadzie odbyły się demonstracje, których uczestnicy nieśli trójkolorowe flagi Afganistanu. Demonstracje zostały rozpędzone przez talibów[29].
Reakcje międzynarodowe
Stany Zjednoczone: Przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów generał Mark Milley wyraził obawy, że upadek rządu Afganistanu spowoduje przekształcenie tego kraju w bazę dla zagranicznych terrorystów (co było deklarowaną przyczyną inwazji w 2001)[30]. Prezydent Joe Biden powiedział, że decyzja o wycofaniu zagranicznych wojsk z Afganistanu była „konsultowana z sojusznikami i wszyscy się na nią zgodzili”[31].
Rosja: MSZ Rosji oznajmiło, że przejęcie Afganistanu przez talibów było efektem porażki amerykańskiej strategii wobec tego kraju[potrzebny przypis].
Chiny: MSZ ChRL zapewniło o nieingerencji w sprawy wewnętrzne Afganistanu i zaapelowało do talibów o prowadzenie „umiarkowanej polityki”[32]. Chiński wysłannik w ONZ wyraził nadzieję, że talibowie dotrzymają obietnic i nie będą ściągać do Afganistanu zagranicznych terrorystów[33].
Polska: Kancelaria Premiera zapowiedziała ewakuację z Afganistanu około 100 osób, które współpracowały z Polskim Kontyngentem Wojskowym[potrzebny przypis]. Także organizacja Caritas zapowiedziała pomoc dla uchodźców afgańskich[34].