Syn polskich rolników: Jakuba Zielińskiego i Weroniki z domu Oszwałdowskiej. Maturę złożył w roku 1901 w niemieckim Seminarium Nauczycielskim w Tucholi[b], po czym od roku szkolnego 1901/1902 podjął pracę w szkolnictwie powszechnym: najpierw w szkole w Kozłowie, następnie w Buku Pomorskim[c], a od 1912 w Białochowie, gdzie w listopadzie tego roku ożenił się z Marią z domu Domańską, córką nauczyciela Franciszka Domańskiego i siostrą księdza Bolesława Domańskiego[d]; szkołę w Białochowie objął w tym samym roku po swym odchodzącym na emeryturę teściu.
Podczas I wojny światowej jako poddany Królestwa Prus pełnił służbę w armii niemieckiej; powołano go 12 stycznia1915 i po przeszkoleniu skierowano w lipcu na front wschodni przeciw Rosji w stopniu podoficerskim (Unteroffizier) jako sanitariusza[e]. Tam na początku sierpnia został ranny w bitwie nad Narwią; po powrocie do zdrowia w październiku skierowano go do Francji – na pozycje nad rzekami Sommą i Oise, gdzie przebywał do stycznia 1916. Po kilkukrotnych pobytach w szpitalu spowodowanych niewydolnością serca 17 sierpnia 1916 został zwolniony z wojska. Wrócił do rodziny do Białochowa, gdzie podjął ponownie pracę w szkole[1].
W latach 1919–1920, po odrodzeniu się Polski, włączył się w tworzenie struktur państwowości polskiej na Pomorzu; m.in. został komendantem Straży Obywatelskiej[f]; potem, 14 stycznia 1920, starostagrudziądzki mianował go komisarycznym wójtem na obwód Dusocin, a dzień później także na funkcję komisarycznego urzędnika stanu cywilnego w obwodzie Białochowo[g].
Jeszcze w tym samym roku wyjechał z rodziną z Białochowa i osiadł w odległym o 10 km Szembruczku, gdzie został kierownikiem szkoły. 14 sierpnia 1920 grudziądzki powiatowy komendant Straży Narodowej mianował go obwodowym komendantem 18. kompanii Straży Narodowej[h] na obwód Łasin. 20 września1921 Pomorska Izba Skarbowa mianowała go zastępcą członka komisji wymiarowej na powiat wiejski Grudziądz[2]. Był też członkiem organizacji kombatanckiej – Towarzystwa Powstańców i Wojaków (w komórce Towarzystwa na rejon Gardeja-Budy oraz Szembruk w Obwodzie Grudziądzkim pełnił od 1923 r. funkcję komendanta[3], a w 1928 – kierował referatem oświaty[4]). W tym samym rejonie – Gardeja-Budy – został w 1928 prezesem nowo utworzonego Oddziału Pomorskiej Ligi Obrony Powietrznej Państwa[4][5].
1929–1939
W 1929 został urlopowany ze szkolnictwa w Polsce i skierowany do szkolnictwa polskiego poza granice kraju. 1 lipca trafił do Złotowa, do nowo utworzonej tam szkoły[i][6] (wówczas na terytorium Niemiec pod niem. nazwą Flatow); od początku roku szkolnego1929/1930 objął jej kierownictwo[j][k]. Będąc jej dyrektorem mieszkał przez większość czasu poza Polską[l], gdzie została jego rodzina[m] (miał córkę Irenę[n] i dwóch synów[o], Edwarda[p] i Henryka[q]), przyjeżdżając do kraju jedynie na krótko. Wraz z innymi nauczycielami szkoły brał udział w życiu kulturalnym Złotowszczyzny, organizował wycieczki dzieci do Polski (m.in. do Wieliczki ze zwiedzaniem Poznania, Częstochowy i Krakowa), przygotowywał dziecięce przedstawienia okolicznościowe[r][7] (np. jasełka przed Bożym Narodzeniem), wygłaszał pogadanki i referaty dla rodziców przy kawie i pączkach, a nawet niekiedy (wspólnie z Józefem Mozolewskim i Izydorem Mackowiczem) organizację owych pogadanek współfinansował[8].
Pracując i aktywnie działając na polu społeczno-kulturalnym polskiej mniejszości narodowej na Pomorzu odwiedzał często w pobliskim Zakrzewie swego szwagra, ks. Bolesława Domańskiego, proboszcza miejscowej parafii, „Księdza Patrona” Polaków w Rzeszy Niemieckiej, od 1931 prezesa Związku Polaków w Niemczech. Wraz z ks. Domańskim i nauczycielem Kanią kierował pracami towarzystwa młodzieży w Zakrzewie[9].
Był przewodniczącym złotowskiego rejonu konferencyjnego, wygłaszał tam odczyty i pogadanki skierowane tak do kolegów nauczycieli, jak i szerszych kręgów Polonii ziemi złotowskiej, V Dzielnicy Związku Polaków w Niemczech. Jedna z opinii władz szkolnych określała jego działalność następująco:
...umiał [...] znaleźć mnóstwo dróg i sposobów do konsekwentnego wcielania w życie moralnych i kulturalnych wartości własnego Narodu, wdrażając powierzoną sobie młodzież do śmiałego i czynnego wyznawania przekonań polskich
fragment opinii Józefa Mozolewskiego, od 1930 inspektora szkolnego Związku Polskich Towarzystw Szkolnych w Berlinie i nauczyciela w Złotowie, z 15 lipca 1938
Od 1939
Wybuch II wojny światowej zastał Juliusza Zielińskiego z rodziną w Grudziądzu[s], wraz z żoną[t] ewakuowali się na wschód. Uniknął w ten sposób egzekucji, które nastąpiły w pierwszych dniach po wkroczeniu wojsk niemieckich na nauczycielach wzywanych pod pretekstem organizowania dla nich „konferencji”[u]. Po upadku Warszawy powrócił z rodziną do Grudziądza, i tu wkrótce, na początku października 1939, aresztowany został przez Selbstschutz wraz z całą grupą miejscowej inteligencji. Więziony był w przekształconym w więzienie segregacyjne dla Polaków „Internacie Kresowym”[v]. Przetrzymywany w więzieniu pod zarzutem „polonizowania dzieci niemieckich w Złotowie” był wielokrotnie przesłuchiwany, ale zwolniony został do domu po kilku tygodniach, 8 grudnia 1939.
Z pozostałą w domu rodziną (tzn. z żoną i wnuczką, ponieważ obaj synowie, walczący w szeregach Wojska Polskiego, po kampanii wrześniowej znaleźli się w niewoli, zięć ukrywał się przed Niemcami, a córce Irenie nakazano opuszczenie mieszkania[w]) przebywał kilka zimowych miesięcy, do marca 1940, kiedy aresztowało go Gestapo[x]. W więzieniu w Grudziądzu przebywał kilka dni, po czym został z całą grupą wywieziony w nieznanym kierunku. Po kilku tygodniach nadeszła wiadomość, że przebywa w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen[y]. We wrześniu 1940 przewieziony został do KL Dachau, gdzie otrzymał numer obozowy 17519. Zmarł w obozie w styczniu 1944, według oficjalnego komunikatu na „niewydolność serca i układu krążenia wskutek puchliny brzusznej” (Versag von Herz und Kreislauf bei Bauchwassersucht[10])[z]. Podczas jego pobytu w obozie małżeństwu Zielińskich skonfiskowano dom przy ul. Filomatów 1 w Grudziądzu[aa], żona Maria musiała wyprowadzić się poza miasto[ab][ac]; zmarła w 1948.
Pamięć
Pamięć po Juliuszu Zielińskim utrzymywana jest w Złotowie od zakończenia II wojny światowej do czasów współczesnych. W roku 1959, w 30 rocznicę utworzenia tam polskiej szkoły, w kultywującej jej tradycję Szkole Podstawowej nr 1 wmurowano w ścianę tablicę pamiątkową poświęconą jemu i drugiemu nauczycielowi – Edmundowi Styp-Rekowskiemu. Tablica ta zastąpiona została w nową[ad] (na zdjęciu obok) w roku 2014. Także w roku 2014 Juliusz Zieliński został patronem ronda na skrzyżowaniu ulic Nieznanego Żołnierza i Szkolnej z Aleją Piasta w Złotowie. W Muzeum Ziemi Złotowskiej znajdują się także drobiazgi i dokumenty pozostałe po Juliuszu Zielińskim, przekazane przez jego rodzinę[11]. Pamiątki te znalazły swoje miejsce w ekspozycji Muzeum[12].
↑Obie te funkcje pełnić miał, zgodnie z wydanym mu dokumentem starosty, „od chwili przejścia władzy w ręce wojsk polskich”, bowiem pomimo że II Rzeczpospolita powstała ponad rok wcześniej, to na Pomorzu (w tym także w Grudziądzu – gdzie wojsko polskie wkroczyło 23 stycznia 1920 – i okolicach) sytuacja jeszcze do roku 1920 pozostawała nieuregulowana; m.in. zaślubiny Polski z morzem nastąpiły dopiero w lutym tego roku.
↑Funkcja ta upoważniała w tym czasie do działań o charakterze policyjnym.
↑Miała ona status prywatnej szkoły mniejszości narodowej; były w niej dwie klasy: młodsza obejmowała cztery młodsze roczniki szkolne, a druga, prowadzona przez kierownika szkoły – cztery starsze; formalnie rok szkolny w tej szkole rozpoczął się 21.10.1929, i uczyło się w niej 61 uczniów; liczba ta w roku 1939 spadła do 37.
↑Według opublikowanych po wojnie wspomnień Marii Zientary-Malewskiej pierwszym kierownikiem tej szkoły był p. Sierpiński, a kierownictwo objął Juliusz Zieliński dopiero po nim.
↑Oprócz Juliusza Zielińskiego w szkole tej nauczycielami byli: Maria Kurtzmann, Jadwiga Kapałówna, Józef Mozolewski, Maria Zientara.
↑Według opublikowanego w 2012 r. pamiętnika uczennicy polskiej szkoły w Złotowie, Bernadety Kowalskiej, Juliusz Zieliński w Złotowie mieszkał w na stancji u p. Kubackiej, w nieistniejącym już dziś domu naprzeciw kościoła.
↑W 1932 przeniosła się z Szembruczka do Grudziądza.
↑Irena (ur. 1914, po mężu Szostek) była matką ks. prof. Andrzeja Szostka i kustoszem Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu; zmarła w 1994.
↑Najstarszy z synów Juliusza Zielińskiego, urodzony w 1916 roku Edmund, zmarł w niemowlęctwie.
↑Edward (ur. 1918) w czasie wojny trafił do niewoli, a po wojnie pozostał za granicą; zmarł w Anglii w 1963.
↑Podczas lekcji, ucząc polskich pieśni, akompaniował sobie grą na skrzypcach.
↑W lipcu 1939 zakończył swą pracę w Złotowie i od sierpnia przebywał w Grudziądzu na wakacjach; w nowym roku szkolnym 1939/40 miał podjąć pracę w tym mieście w szkole powszechnej nr 13.
↑Córka ze swym maleńkim dzieckiem wyjechała dzień wcześniej, a obaj synowie walczyli na froncie.
↑Utworzony w roku 1928 w budynku kasyna podoficerskiego przy koszarach im. Stefana Czarnieckiego „Internat Kresowy Towarzystwa Pomocy Dzieciom i Młodzieży Polskiej z Kresów”; budynek ten, przy ul. św. Wojciecha 33, dziś już nie istnieje.
↑Przez pewien czas przetrzymywano ją w obozie w Tuszewie pod Grudziądzem, a na koniec nakazano wyjazd do Generalnego Gubernatorstwa; dopuszczenie do „nieodpowiedniego” małżeństwa Ireny z mężczyzną pochodzącym spoza Pomorza było nota bene także jednym z zarzutów i oskarżeń stawianych jej ojcu Juliuszowi.
↑Do aresztowania doszło akurat podczas kilkudniowego pobytu córki w domu rodziców, kiedy przyjechała zabrać do Krakowa swoje paromiesięczne dziecko.
↑Tam spotkał się m.in. ze znanym sobie ze Złotowa działaczem Związku Polaków w Niemczech i kierownikiem tamtejszego Banku Ludowego, Janem Kocikiem.
↑Według informacji, które jego rodzina otrzymała po wojnie od jednego z byłych więźniów Dachau, organisty z Zakrzewa, został dotkliwie pobity i zagazowany.
↑Dom ten, wybudowany wg planów, które zatwierdzał osobiście Juliusz Zieliński, przetrwał do czasów współczesnych.
↑Maria Zielińska była wielokrotnie naciskana przez władze okupacyjne do podpisania volkslisty, co miałoby rzekomo pozwolić na zwolnienie Juliusza z obozu, a zarazem utrzymać mieszkanie. Jednym z argumentów miał być fakt, że podczas I wojny światowej Juliusz Zieliński służył w armii pruskiej. Z drugiej strony przebywający wówczas w niewoli synowie Edward i Henryk mogliby – w wypadku jej zgody – zostać powołani do wojska niemieckiego.
↑Sformułowania „poza miasto” użyła w biogramie ojca napisanym w kwietniu 1967 r. jego córka Irena. Jak wynika z wysłanego Marii Zielińskiej powiadomienia o śmierci męża, w 1944 roku mieszkała pod adresem General von Both Strasse nr 37. Jest to współczesna ulica Paderewskiego na osiedlu Małe Tarpno, które dopiero około roku 1936 zostało włączone w granice Grudziądza, zatem w latach 40. było wciąż odległą jak na skalę tego miasta peryferią.
↑ abZastąpiła ona inną, na której była błędna forma imienia: „Julian”.