Jest to debiut pisarski autora. Utwór jest produkcyjniakiem, pokazuje robotników przy ciężkiej pracy, którzy czerpią radość z odbudowy kraju.
Okoliczności powstania utworu
W 1951 roku Hłasko przeprowadził się z matką do Warszawy, gdzie pracował jako kierowca najpierw w Bazie Sprzętu Zjednoczenia Budownictwa Miejskiego, a potem w Metrobudowie. W 1952 roku w ramach swojej pracy został korespondentem „Trybuny Ludu” i jednocześnie po godzinach podejmował pierwsze próby pisarskie. Nawiązał także listowny kontakt ze Związkiem Literatów Polskich i działającym w tej organizacji Igorem Newerlym, pełniącym rolę opiekuna młodych. Pod koniec roku zdecydował się przedstawić fragmenty swojej powieści Bohdanowi Czeszce. Ten odpowiedział listem datowanym na 3 grudnia tego samego roku, w którym w pozytywnym tonie omówił nadesłane próby literackie, zasugerował czytanie innych książek i używanie wulgaryzmów tam, gdzie autor czuje że są potrzebne. Dodatkowo zachęcił do pisania prostych opowiadań zamiast powieści, proponując wykorzystanie sceny szofera na szosie i zbudowania historii na tej postaci[1]. Za namową mentora Hłasko postanowił więc wyodrębnić i przeredagować fragment, który ostatecznie nazwał Bazą Sokołowską. W tym czasie wydzielił także inną historię, którą zatytułował Sonata marymoncka, jednak wydano ją dopiero w 1981 roku, już po śmierci autora[2].
Dokładna data zakończenia prac nie jest znana. W tomie Pierwszy krok w chmurach utwór datowany jest na 1951 rok[3], jednak z listów pisarza do matki wynika, że w rzeczywistości pracę nad nim Hłasko zakończył 14 maja 1954 roku[4]. W grudniu 1953 roku Hłasko podpisał umowę z wydawnictwem Iskry na wydanie opowiadania w Almanachu Literackim. Po kilku dniach dostał połowę honorarium wynoszącą 1380 zł, co stanowiło pierwsze pieniądze zarobione za wykorzystanie utworu[5]. Opowiadanie zostało opublikowane w maju w Almanachu Literackim[6][a], a także w „Sztandarze Młodych” w odcinkach 84–96 i 98 w 1954 roku[7]. Zostało również włączone do debiutanckiego tomu Pierwszy krok w chmurach opublikowanego w maju 1956 roku[8].
Sam autor w swojej quasi-autobiografii Piękni dwudziestoletni wspomina, że w tym czasie tłumaczył rosyjskojęzyczną powieść KierowcyRybakowa i w tej formie jako Baza Sokołowska zaniósł ją do Związku Literatów. Podobnie jak inne wydarzenia opisane w książce, ocenia się je jako przerysowane i wyolbrzymione[9].
Fabuła
Pod koniec lat 40. XX wieku na ulicy Sokołowskiej w Warszawie znajduje się baza firmy transportowej, której kierownikiem technicznym jest Rustecki. Każdego dnia pracownicy naprawiają zepsute ciężarówki i dowożą na nich towar. Do załogi dołącza młody Michał Kosewski, który szybko staje się celem kpin innych osób i zdobywa przezwisko Student. Z okazji zjednoczenia partii robotniczych, pracownicy zostają zaproszeni do hali. Uczestnicy po kolei zobowiązują się do osiągnięcia celów takich jak przepracowanie wielu godzin czy przejechanie dużej ilości kilometrów bez konieczności naprawy[10].
Latem firma dostaje zlecenie wysłania wozów pod Wrocław. Sześciu kierowców wyjeżdża o poranku. Ostatnim w konwoju jest Kosewski za kierownicą zachowanego w dobrym stanie „dżemsa”. W trakcie podróży jego samochód psuje się, co reszta osób zauważa dopiero po chwili. Naradzając się co zrobić, kierowcy denerwują się i wątpią, żeby sam naprawił pojazd. Po pewnym czasie zjawia się Kosewski i opowiada o udanej naprawie pompy. Grupa dojeżdża do sołtysa wsi, gdzie zostają na noc. Przed snem Student rozmawia z innym kierowcą Stefanem Kamińskim, narzeka na ciężkie warunki pracy i złe traktowanie przez innych pracowników. Ten pociesza go i tłumaczy, aby był twardy i nie poddawał się[10].
Nadeszła zima. Pewnego dnia trzeba wysłać kogoś na długi, samotny kurs do Dzierżoniowa. Transport zostaje przypisany Kosewskiemu. W drodze powrotnej kierowca słyszy hałas dobiegający z wnętrza silnika. Nie chcąc go bardziej uszkodzić zatrzymuje pojazd. Po sprawdzeniu stwierdza, że nie może go naprawić i poczeka w środku do rana. Po kilku godzinach decyduje się naprawić zepsutą panewkę samemu. Zmęczony i spóźniony wraca do bazy o siódmej rano, gdzie Rustecki będąc pod wrażeniem jego postawy, klepie go po plecach[10].
Opinie krytyków
W maju 1954 roku Baza Sokołowska została opublikowana w Almanachu Literackim, wydanym przez Iskry w nakładzie 100 tysięcy egzemplarzy, będąc najdłuższym utworem zawartym w tym zbiorze. Dwa lata później utwór wszedł w skład zbioru Pierwszy krok w chmurach pod patronatem wydawnictwa Czytelnik wydanym w nakładzie 10 000 egzemplarzy. Igor Newerly, opiekun autora określił opowiadanie jako jedno z najlepszych jakie udało się im otrzymać[11].
Filolog Joanna Pyszny pisze, że utwór stanowiący powieść produkcyjną skonstruowany został zgodnie z zasadami socrealizmu – bohaterowie identyfikują się z wykonywaną przez siebie pracą, stanowią nie jednostki, a część kolektywu, sekretarz partii pełni rolę opiekuna i przewodnika, komunizm pomaga zwalczyć słabości bohatera, a całość kończy się optymistycznie[12]. Zdaniem Katarzyny Mulet główny bohater opowiadania to „homo instrumentalis – wyidealizowany robotnik albo partyjny działacz, który w swoich poglądach i zachowaniach niezmiennie wspiera idee komunistyczne. Bohater ten nie istnieje inaczej, jak tylko na tle zgranego
kolektywu podobnych do siebie towarzyszy pracy”. Ich nadrzędnym celem jest praca na rzecz Polski Ludowej[13].
Katarzyna Mulet w swoim artykule „Proza Marka Hłaski pomiędzy marksizmem a egzystencjalizmem” ocenia opowiadanie jako zaangażowane ideologicznie, pokazujące poglądy młodego pisarza. Jej zdaniem „Hłasko za pomocą postawy Kosewskiego manifestuje kult pracy opartej na połączeniu umiejętności i siły, a jednocześnie określa najwyższy przedmiot pożądania każdego kierowcy, jakim jest jego fachowość.” Mulet porównała Bazę do późniejszego opowiadania autora Następny do raju. W obu utworach, akcja ma miejsce w bazie transportowej, jednak tak jak pierwsze spełnia funkcję propagandową, tak drugie przedstawia władzę w negatywnym świetle i opisuje wady poszczególnych bohaterów[14].
Krytyk literacki Leszek Żuliński ocenia, że socrealistyczny charakter dzieła, w tym fragmenty agitacyjne, wpłynęły na to, iż autor „niezbyt to opowiadanie lubił i w późniejszych latach wolał o nim milczeć”[15]. W posłowiu opowiadania Następny do raju (1957) sam autor wspomina Bazę i określa ją jako „hańbę swojego życia”[16][b]. Zdaniem krytyków literackich oba dzieła są autobiograficzne, opowiadają tę samą historię na dwa różne sposoby w zależności od obowiązujących ówcześnie prądów literackich[17].
Uwagi
↑ Jest to debiut literacki autora. Dziełem w całości napisanym przez pisarza jest Pierwszy krok w chmurach (1956).
Wstęp. W: Marek Hłasko: Pierwszy krok w chmurach; Następny do raju. Joanna Pyszny (red.). Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1999. ISBN 83-04-04460-9.