Oprócz zamieszczania niepoważnych komentarzy na temat wojny i memów promujących Ukrainę lub wyśmiewających rosyjskie działania wojenne i strategię (tzw. shitposting(inne języki)), grupa zbiera również fundusze na ukraińskie wojsko i inne proukraińskie cele[1][3]. Najbardziej typową reprezentacją graficzną członka NAFO – zwanego fella – jest pies rasy shiba[3][5] (znany szerzej w internecie jako pieseł (ang.doge)) lub jako grupa psów w przebraniu żołnierzy[6].
Według The Economist „frywolność NAFO przesłania jego rolę jako wyjątkowo udanej formy wojny informacyjnej”[2].
Historia
Mem powstał w maju 2022 roku, kiedy użytkownik Twittera „Kama_Kamilia” zaczął dodawać psa shiba do zdjęć z Ukrainy[3][4]. Pies ten, zwany piesełem, jest obecny w kulturze internetowej od co najmniej 2010 roku[7].
Po pewnym czasie Kama_Kamillia zaczął tworzyć awataryfellas dla osób, które przekazały darowiznę na rzecz Gruzińskiego Legionu Narodowego[3]. Fellas jest uważane przez NAFO za określenie neutralne płciowo[1]. Najliczniej reprezentowaną grupą wśród „członków” NAFO są obywatele Europy środkowej i wschodniej, a także emigranci z tego regionu[1][2]. Niemiecka gazeta Berliner Kurier(inne języki) szacuje, że grupa obejmuje „dziesiątki tysięcy” współpracowników (według stanu na wrzesień 2022 r.)[8]. Fellas są dodawani do różnych prawdziwych zdjęć i filmów przedstawiających ukraińskich żołnierzy lub inne działania wojenne, aby kpić z rosyjskiego wojska i chwalić ukraińską armię[4]. NAFO określa swoich przeciwników (w sieci i na rzeczywistym froncie wojennym) mianem watników[9].
W czerwcu 2022 roku NAFO zyskało rozgłos w internecie po interakcji na Twitterze między rosyjskim dyplomatą Michaiłem Uljanowem a kilkoma anonimowymi kontami fellas[3][10][11].
Według Wall Street Journal, proukraińska zbiórka pieniędzy i sprzedaż gadżetów ma wynosić „ponad 1 milion dolarów, ale nie prowadzi się oficjalnych rachunków”, więc nie można tego twierdzenia niezależnie zweryfikować[12]. W sierpniu 2022 roku NAFO zbierało pieniądze na Signmyrocket.com – stronie internetowej, na której ludzie płacą za niestandardowe wiadomości napisane na ukraińskich pociskach artyleryjskich i sprzęcie wojskowym. W efekcie promowanej zbiórki działo armaty samobieżnej 2S7 Pion, należącej do armii ukraińskiej, ozdobiono napisem „Super Bonker 9000” i naklejką kija bejsbolowego z napisem „NAFO-Article 69"[13][14].
Niemiecki nadawca telewizyjny ZDF odrzuca pogląd, że NAFO jest operacją amerykańskiego wywiadu: „fakt, że NAFO jest finansowane przez CIA, jest tylko samodeprecjonującym żartem wśród użytkowników Twittera”[15].
Odbiór
NAFO zostało opisane przez politologa, szkolącego żołnierzy Bundeswehry w zakresie mediów społecznościowych, jako „odpowiedź zachodniego społeczeństwa obywatelskiego na rosyjskie kampanie informacyjne”. Ma to być część większej „bitwy o suwerenność interpretacji” na wspólnych przestrzeniach internetowych[15]. Według Politico „Zagłębić się w NAFO to przejść błyskawiczny kurs tego, jak społeczności internetowe – od Państwa Islamskiego, przez radykalnie prawicowy ruch boogaloo, aż po tę zdezorganizowaną bandę sieciowych wojowników – zmieniły Internet w broń.”[4]
Brytyjsko-libański dziennikarz Oz Katerji zapewnia, że NAFO „utrudniło działanie rosyjskim propagandystom i sprawiło, że w efekcie wyszli na absurdalnych i śmiesznych.”[16] Ambasador Ukrainy w Australii i Nowej Zelandii Wasyl Myrosznyczenko zauważył, że oddolny, zdecentralizowany charakter NAFO jest ważną częścią jego siły[17].
Według jednej z analiz, „głównie anglojęzyczne memy podtrzymały zainteresowanie Zachodu wojną w Ukrainie – zainteresowanie, które jest kluczowe, biorąc pod uwagę znaczenie zachodniej broni dla sił ukraińskich.”[18][19] Amerykański podpułkownik Steve Speece z Modern War Institute(inne języki) w West Point argumentuje, że „treści memów udostępniane w kanałach NAFO są prawie wyłącznie anglojęzyczne i prawdopodobnie nie są przeznaczone dla rosyjskich odbiorców”[20].
Według „Berliner Kurier” NAFO – podobnie jak prawdziwe NATO – również ma „artykuł 5", który mówi o obowiązku wzajemnej pomocy. Oznacza to, że każdy fella może wezwać innych na pomoc, jeśli zostanie zaatakowany lub napotka na poważną dezinformację. W tym celu członkowie NAFO używają hashtagu #NAFOarticle5 – gdy go użyją, otrzymują wsparcie od innych fellas[8]. Analityk niemieckiej Rady Stosunków Zagranicznych ocenił, że ta taktyka jest „bardzo skuteczna”[8].
Choć Rosja w przeszłości skutecznie wykorzystywała farmy trolli[8], jej zdezorientowane reakcje na NAFO mogą wynikać z „mętnej ideologicznej propagandy na temat Ukrainy.”[18] Według jednostki wojsk cybernetycznych armii USA – 780 Brygady Wywiadu Wojskowego „Dla społeczności internetowej takiej jak NAFO, wroga wzmianka z oficjalnego źródła propagandy o jej celu istnienia jest dowodem na to, że ośmieszenie tegoż źródła osiągnęło pożądany efekt.”[21].
Rozpoznawalność
28 sierpnia 2022 r. oficjalne konto Ministerstwa Obrony Ukrainy na Twitterze wyraziło uznanie dla NAFO, przedstawiając zdjęcie wystrzeliwanych rakiet i zadowolonego fella, ubranego w mundur bojowy[13][17][22].