Warsaw snooker Tour – nierankingowy, zaproszeniowy turniej snookerowy. Miał być pierwszym z serii zawodów organizowanych w Polsce przez spółkę FSTC Sports Management. W następnym roku został jednak włączony w serię światowych imprez pokazowych o nazwie World Series of Snooker.
Zawody rozegrano metodą play-off systemem pucharowym (4 ćwierćfinały, 2 półfinały i finał).
W pierwszej rundzie odpadli wszyscy Polacy. Trzem z nich (Rafał Jewtuch, Marcin Nitschke oraz Jarosław Kowalski) udało się wygrać po dwa frame'y (przegrywając 4:2). Czwarty Krzysztof Wróbel nie wygrał ani jednego frame'a w meczu z Markiem Selbym. Przyczynę swoich niepowodzeń argumentowali tremą przed własną publicznością i pierwszym w życiu graniem w "świetle reflektorów" i "na wizji"[1]. Najwyższy break jaki zanotowali Polacy wyniósł 101 punktów, a jego autorem był Marcin Nitschke. W meczu z Jewtuchem John Higgins wbił 109 punktów.
Pary finałowe utworzyli John Higgins i Steve Davis oraz Graeme Dott i Mark Selby. Graeme Dott źle rozpoczął swój mecz przegrywając pierwsze trzy frame'y (3:0). W czwartym popisał się 73 punktowym breakiem i wygrał rundę na 3:1. Kolejne dwa frame'y to znów popis wicemistrza świata z 2007 roku i ten półfinał zakończył się wynikiem 5:1 dla Selby'ego. Nieco wcześniej zakończył się mecz mistrza świata Higginsa z sześciokrotnym zdobywcą tego trofeum. Gra była cały czas bardzo wyrównana, a Steve Davis zdobył, jak się później okazało, najwyższy break całego turnieju - 120 punktów. Większe umiejętności taktyczne zaprezentował jednak Szkot i wygrał cały mecz 5:3.
Do finału przeszła ta sama para zawodników, jaka stoczyła w maju br. bój o mistrzostwo świata. Podczas trwania pierwszej sesji lepiej prezentował się Selby kończąc ją przy stanie 3:1. Drugą rozpoczął będąc już zbyt rozluźnionym, co spowodowało przegrane w kolejnych dwóch frame'ach (3:3). 24-latek pozbierał się jednak szybko i pewnie zwyciężył 5:3.
Najwięcej breaków +50 punktów zdobył John Higgins.
Najwyższe breaki
Steve Davis - 120, 74, 57, 50
John Higgins - 109, 77, 76, 68, 65, 56, 50
Marcin Nitschke - 101
Mark Selby - 83, 73, 65, 64, 54
Graeme Dott - 73, 72, 50
Rafał Jewtuch - 59
Konferencja prasowa
Na konferencji prasowej przed turniejem zawodnicy zaproszeni z main touru wyraźnie podkreślali ciekawość umiejętności polskich snookerzystów. Zwrócili także uwagę na pokrzepiający charakter przyjazdu do kraju, który "nagle pokochał snooker". Rozmowy miały luźny przebieg i dotyczyły m.in. emigrantów polskich na wyspach brytyjskich, znaczenia Polski w Europie i perspektyw jakie ona posiada. John Higgins chwalił postawę Artura Boruca w bramce Celticu Glasgow jednocześnie krytykując innego polskiego piłkarza w barwach tej drużyny - Macieja Żurawskiego. Zdanie to podzielił były mistrz świata z 2006Graeme Dott, fanRangers[2].
Spotkanie z młodzieżą
W poniedziałek (18 czerwca) w Akademii Snookera na Służewcu, po zakończeniu turnieju, miało miejsce spotkanie Johna Higginsa i Graema Dotta z polską młodzieżą zaczynająca grać w snookera, a która nie ukończyła 18 roku życia. Celem spotkania było uzmysłowienie przyszłym zawodnikom wartości gry w snooker.
Tegoż samego dnia odbyło się ogólnodostępne spotkanie obu zawodników, na którym odpowiadali oni na zadawane pytania.
Przypisy
↑[1] Wywiad z Marcinem Nitschke i Rafałem Jewtuchem dla gazeta.pl