Franciszek Ferdynand spotkał swoją przyszłą żonę u kuzyna, arcyksięcia Fryderyka. Bywał u niego często, co zachwycało żonę arcyksięcia, która miała nadzieję, iż poślubi jedną z jej córek. Jednak Ferdynand ulokował swe uczucia w jej lektorce, Zofii. Uczucie Franciszka Ferdynanda dla hrabianki, którą przeciwności losu zmusiły do przyjęcia tej skromnej posady, było tak silne, że zlekceważył wszelkie sprzeciwy, nawet wyrażone przez cesarza. 1 lipca 1900 roku zawarł morganatyczne małżeństwo.
Nowo zaślubiona para żyła w Belwederze, z dala od wiedeńskiego zgiełku. Franciszek Józef zmusił swego bratanka – w trakcie przykrej ceremonii – do złożenia przysięgi: ani żona, ani żadne z trojga dzieci nie będzie nigdy rościć sobie praw do austro-węgierskiego tronu. Cesarz w pewien sposób szykanował Zofię: nie mogła siadać w dworskiej loży w teatrach ani korzystać z powozów należących do dworu, nie wolno jej było zajmować miejsca obok męża w oficjalnym orszaku, musiała iść z tyłu, za rodziną.
Aby mogła bywać na dworze wiedeńskim, Franciszek Józef nadał jej tytuł księżnej Hohenberg. Zofia jednak niezmiernie rzadko pojawiała się w Schönbrunn i Hofburgu, natomiast bardzo chętnie wybierała się z mężem na manewry i oficjalne podróże, jak choćby do Sarajewa, podczas których nie przestrzegano rygorystycznie dworskiej etykiety. Również cesarz niemiecki Wilhelm II, mając na celu związanie na stałe Austro-Węgier z Rzeszą i chcąc pozyskać sobie Franciszka Ferdynanda jako sojusznika, nakazał, aby w czasie wizyt arcyksięcia w Niemczech traktować jego małżonkę jako pełnoprawnego członka rodziny panującej[1].
Ambitna Zofia postępowała bardzo umiejętnie ze swoim małżonkiem. Wyrażała zadowolenie z poparcia, jakim arcyksiążę cieszył się w kołach wojskowych, wspierała go także w żarliwej wierze katolickiej, podzielając jego sympatie klerykalne[potrzebny przypis].
Zofia została zamordowana wraz z mężem w 1914 roku przez zamachowca Gawriła Principa. Po oddaniu strzałów w ich kierunku księżna Zofia osunęła się na kolana męża, który nadal siedział wyprostowany jak świeca. Towarzyszący im generał Potiorek uznał, że strzały ominęły książęcą parę, a Zofia po prostu zemdlała. Przytomny hrabia Harrach szybko odkrył, że książę siedzi w kałuży krwi, a jego żonę trafiono w brzuch. Śmiertelnie rannych nie odwieziono jednak do szpitala, lecz – nie wiadomo dlaczego – do ratusza, gdzie zmarli, nieopodal stołów zastawionych butelkami szampana.
Podczas ceremonii pogrzebowej trumna hrabiny stała poniżej trumny męża. Na niej zaś leżały rękawiczki i wachlarz, oznaki panien dworskich.
nienazwanego syna, który urodził się martwy (1908).
Przypisy
↑TheoT.AronsonTheoT., Zwaśnieni monarchowie, AleksanderA.Glondys (tłum.), Kraków: Wydawnictwo Literackie, 1998, ISBN 83-08-02887-X, OCLC751002012. Brak numerów stron w książce
Bibliografia
Andics Helmut, Kobiety Habsburgów, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1991, s. 257–280