Polska reprezentacja na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich 2006 w Turynie liczyła 46 sportowców, w tym 30 mężczyzn i 16 kobiet[1]. Reprezentacja Polski miała swoich przedstawicieli w 11 spośród wszystkich 15 sportów, a medale zdobywała w 2 dyscyplinach. Polacy wywalczyli łącznie 2 medale (srebrny i brązowy). Reprezentanci Polski zdobyli łącznie 29 punktów, co jest drugim wynikiem w historii startów na zimowych igrzyskach olimpijskich. Ponadto po raz pierwszy w historii startów Polski na zimowych igrzyskach olimpijskich zdobyła ona medale w dwóch różnych dyscyplinach[2]. Pierwszy raz chorążym polskiej reprezentacji została kobieta. Początkowo miała nim być snowboardzistka Jagna Marczułajtis, dla której były to drugie igrzyska, ale ze względu na przeziębienie zrezygnowała z uczestnictwa, a jej miejsce zajęła inna przedstawicielka snowboardingu – Paulina Ligocka, dla której był to debiut na igrzyskach[3]. Chorążym podczas ceremonii zamknięcia igrzysk był biathlonistaTomasz Sikora, dla którego były to czwarte igrzyska[2]. Także po raz czwarty na igrzyskach startowali biathlonista Wiesław Ziemianin i panczenistaPaweł Zygmunt[4].
Srebrny medal w biegu biathlonowym na 15 km ze startu wspólnego zdobył Tomasz Sikora[5]. Był to pierwszy medal Polski w zawodach biathlonowych na igrzyskach olimpijskich[6]. Brązowy medal w biegu narciarskim na 30 km techniką dowolną zdobyła Justyna Kowalczyk, dla której był to pierwszy start na igrzyskach[7].
W sumie wydatki związane z przygotowaniem reprezentantów Polski do startu na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich 2006 wyniosły około 30 milionów złotych, czyli około 15 procent ówczesnego budżetu Polski na sport wyczynowy[8]. Głównym sponsorem polskiej reprezentacji była Polska Telefonia Cyfrowa, która w latach 2005–2009 była generalnym sponsorem Polskiego Komitetu Olimpijskiego (sponsorowała także start Polaków na igrzyskach w Pekinie)[9].
Nagrody finansowe
We wrześniu 2005 roku Polski Komitet Olimpijski ustalił zasady przyznawania nagród finansowych za wyniki osiągnięte podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2006. Za zdobycie indywidualnie jednego złotego medalu olimpijskiego przewidziano nagrodę w wysokości 120 tysięcy złotych i samochodu osobowego, za zdobycie srebrnego medalu 80 tysięcy złotych, a brązowego 60 tysięcy złotych. Reprezentanci Polski, którzy indywidualnie zajęli miejsca od czwartego do ósmego przyznano gratyfikacje finansowe w wysokości odpowiednio 20, 15, 10, 8 oraz 6 tysięcy złotych. W przypadku zdobycia medalu w konkurencji drużynowej wszyscy członkowie danej drużyny mieli otrzymać do 75% kwot przeznaczonych dla medalistów indywidualnych. Ponadto premie przygotowano także dla trenerów kadr olimpijskich (odpowiednio 70, 50 i 40 tysięcy złotych za poszczególne miejsca na podium), szefów wyszkolenia związków sportowych (40 tysięcy złotych w przypadku zdobycia więcej niż 2 medali przez reprezentantów danego związku) oraz pozostałych osób uczestniczących w przygotowaniach medalistów (40% nagrody indywidualnej dla danego zawodnika lub zawodniczki)[10].
Q – Awans DSQ – Dyskwalifikacja DNF – Zawodnik/Zawodniczka nie ukończył(-a) zawodów DNS – Zawodnik/Zawodniczka nie wystartował(-a) nq – Zawodnik/Zawodniczka nie awansował(-a)
Zawody biathlonowe podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2006 były zaliczane do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Polskę reprezentowało pięciu biathlonistów i pięć biathlonistek. Wśród mężczyzn najlepsze wyniki osiągnął Tomasz Sikora, który zdobył srebrny medal w biegu masowym, a w pozostałych trzech startach indywidualnych zajął punktowane miejsca. Trzykrotnie indywidualnie startował Wiesław Ziemianin, który dwukrotnie zdobył punkty (25. miejsce w sprincie i 28. w biegu pościgowym). Z kolei dwukrotnie w zawodach wziął udział Grzegorz Bodziana, jednak jego najlepszym wynikiem była 67. pozycja w sprincie. Indywidualnie po razie startowali Michał Piecha, który w sprincie zajął 64. miejsce oraz Krzysztof Pływaczyk, który w biegu indywidualnym był 75. Mężczyźni w składzie Ziemianin, Sikora, Piecha i Pływaczyk wystartowali także w biegu sztafetowym, który ukończyli na 13. pozycji. Wśród kobiet indywidualnie czterokrotnie startowały Krystyna Pałka oraz Magdalena Gwizdoń, których najlepszymi osiągnięciami były odpowiednio 5. miejsce w biegu indywidualnym i 20. pozycja w sprincie. Dwukrotnie startowały Magdalena Nykiel i Katarzyna Ponikwia, które jednak nie zdobyły punktów. Indywidualnie raz w zawodach wzięła udział Magdalena Grzywa, która w biegu indywidualnym była 71. Kobiety w składzie Pałka, Gwizdoń, Ponikwia i Grzywa wystartowały także w biegu sztafetowym, który ukończyły na 7. pozycji.
Polskę w biegach narciarskich reprezentowało dwóch biegaczy narciarskich i jedna biegaczka. Wśród mężczyzn indywidualnie dwukrotnie startował Janusz Krężelok, który w sprincie zajął 19. miejsce, a w biegu indywidualnym był 25. Raz startował Maciej Kreczmer, który w sprincie został sklasyfikowany na 33. pozycji. Kreczmer i Krężelok wzięli także udział w sprincie drużynowym, w którym zajęli 7. miejsce. Wśród kobiet czterokrotnie startowała jedyna reprezentantka Polski, Justyna Kowalczyk. Zdobyła ona brązowy medal w biegu masowym, w biegu łączonym zajęła 8. pozycję, a w sprincie została sklasyfikowana na 44. miejscu. Wystartowała także w biegu indywidualnym, jednak w czasie rywalizacji straciła przytomność i wycofała się z biegu[21].
W zawodach bobslejowych Polskę reprezentowało 5 zawodników (jeden był rezerwowym). Wystartowali oni w konkurencji męskich czwórek, w której zajęli 15. miejsce. Roczny budżet bobsleistów wynosił wówczas blisko 330 tys. zł, w związku z czym nie było ich stać na zakup własnego bobsleja. Pod koniec 2005 roku Polacy wypożyczyli do końca sezonu sanie bobslejowe od Rosjan, jednak po wygraniu przez Polaków jednego z treningów przed zawodami Pucharu Świata w Schönau am Königssee Rosjanie zerwali umowę, a polscy bobsleiści musieli ponownie startować na starszym, dwuletnim modelu sań. Ostatecznie tuż przed igrzyskami swoje sanie wypożyczyli Polakom Duńczycy, którzy sami nie zakwalifikowali się do tych zawodów[31].
W łyżwiarstwie figurowym Polskę reprezentowały dwie pary (w sumie 2 mężczyzn i 2 kobiety). W konkurencji par sportowych 9.miejsce zajęli Mariusz Siudek i Dorota Zagórska, dla których, mimo wcześniejszych zapowiedzi, że w zawodach w Turynie nie wystąpią, był to ostatni, trzeci w karierze start na igrzyskach[37]. W rywalizacji par tanecznych wystąpiła para Aleksandra Kauc i Michał Zych, która została sklasyfikowana na trzeciej od końca, 21. pozycji.
W rywalizacji panczenistów Polskę reprezentowało 4 mężczyzn i 1 kobieta. Dwukrotnie wystąpili Konrad Niedźwiedzki i Maciej Ustynowicz. Niedźwiedzki najlepszy rezultat zanotował w biegu na 1500 metrów, gdzie zajął 12. pozycji, a Ustynowicz w biegu na 500 metrów, gdzie był 36. Po razie zaprezentowali się Artur Waś (32. miejsce w biegu na 500 metrów) oraz Paweł Zygmunt (18. miejsce w biegu na 5000 metrów). Początkowo w zawodach miał wziąć udział także Witold Mazur, który wypełnił minimum wyznaczone przez Międzynarodową Unię Łyżwiarską, jednak z powodu zbyt dużej ilości zgłoszeń (limit dla łyżwiarstwa szybkiego wynosił 170 osób, a zgłoszono 220 osób) ostatecznie na igrzyska nie pojechał[45]. Jedyną reprezentantką Polski była Katarzyna Wójcicka, która wystartowała w czterech konkurencjach, najlepszy wynik osiągając w biegu na 1000 metrów, gdzie była 8. i ustanowiła rekord Polski na tym dystansie[46]. Ponad trzy lata po zakończeniu igrzysk oskarżyła Holenderkę Grethę Smit o próbę korupcji. Jej zdaniem Smit miała zaproponować Polce 50 tysięcy euro za rezygnację ze startu w biegu na 5000 metrów (Smit była pierwszą rezerwową, więc w razie rezygnacji którejś z zawodniczek zajęłaby jej miejsce i mogła wystartować w zawodach). Polka odrzuciła propozycję i wystartowała w wyścigu, w którym zajęła ostatnią, 16. pozycję[47].
W narciarstwie alpejskim Polskę reprezentowało 1 mężczyzna i 2 kobiety. Jedynym męskim przedstawicielem Polski w narciarstwie alpejskim był Michał Kałwa. Był on jednocześnie pierwszym uczestnikiem zimowych igrzysk olimpijskich pochodzącym z Poznania od 1936 roku[58]. Kałwa wystartował w czterech konkurencjach, najlepszy wynik osiągając w zjeździe, w którym zajął 44. pozycję. W rywalizacji kobiet w jednej konkurencji wystartowały Katarzyna Karasińska i Dagmara Krzyżyńska. Obie były w pierwszej 30 zawodów, zajmując odpowiednio 30. (Karasińska w slalomie) i 25. pozycję (Krzyżyńska w slalomie gigancie).
W zawodach saneczkarskich Polskę reprezentowało 2 mężczyzn i 1 kobieta, dla których był to debiut na igrzyskach[73]. Krzysztof Lipiński i Marcin Piekarski wystartowali w konkurencji męskich dwójek, w której zostali sklasyfikowani na 17. pozycji. W rywalizacji jedynek kobiet wzięła udział Ewelina Staszulonek, która była pierwszą polską saneczkarką od 1976 roku. Ostatecznie Staszulonek, mimo upadków w pierwszym i trzecim przejeździe, zajęła 15. pozycję[74].
Jedynym Polakiem w short tracku był Dariusz Kulesza. Oprócz niego o jedno miejsce w polskiej reprezentacji przed igrzyskami rywalizowało jeszcze dwóch innych zawodników – Karol Bobowicz oraz Jakub Jaworski, jednak dzięki srebrnemu medalowi w biegu na 500 metrów podczas mistrzostw świata juniorów w styczniu 2006 roku ostatecznie do składu wybrany został Kulesza[83]. Wystartował on w 3 konkurencjach, najlepszy wynik osiągając w biegu na 1000 metrów, w którym został sklasyfikowany na 11. pozycji.
Jedyną reprezentantką Polski w skeletonie była Monika Wołowiec. Jej start na igrzyskach był pierwszym startem zawodniczki z Polski w tej konkurencji w historii zimowych igrzysk olimpijskich[92]. Wzięła ona udział w rywalizacji kobiet, w której zajęła ostatnią, 15. pozycję.
Wstępną listę 12 polskich skoczków, z grona których miano wybrać skład reprezentacji na igrzyska ogłoszono w październiku 2005 roku[96]. Ostatecznie Polska w skokach narciarskich reprezentowana była przez pięciu zawodników. Indywidualnie dwukrotnie startowali Robert Mateja, Adam Małysz i Kamil Stoch. Małysz zajął 7. i 14. miejsce. Stoch i Mateja najlepsze wyniki osiągnęli w konkursie na skoczni normalnej, gdzie zajęli odpowiednio 16. i 25. pozycję. Stefan Hula startował w konkursie na normalnej skoczni, gdzie zajął 29. miejsce. Rafał Śliż nie zdołał zakwalifikować się do konkursu na skoczni dużej i został sklasyfikowany na 58. miejscu. Polska reprezentacja, w składzie Hula, Stoch, Mateja i Małysz, wystartowała także w konkursie drużynowym, w którym zajęła 5. pozycję.
W snowboardingu reprezentowało Polskę trzech mężczyzn i trzy kobiety. Wśród mężczyzn dwukrotnie wystartował Mateusz Ligocki, który w snowcrossie był 20., a w halfpipie zajął ostatnie, 44. miejsce. W pierwszej z tych konkurencji rywalizował również Rafał Skarbek-Malczewski, który był 22., a w drugiej brał udział Michał Ligocki, który został sklasyfikowany na 29. pozycji. Wśród kobiet główną faworytką do zdobycia medalu była Jagna Marczułajtis, która w treningach przed zawodami regularnie zajmowała miejsca w czołówce[105]. Ostatecznie jednak w eliminacjach slalomu giganta równoległego zabrakło jej 1 setnej sekundy do awansu do 1/8 finału i została sklasyfikowana na 17. pozycji[106]. W tej samej konkurencji Blanka Isielonis zajęła 27. pozycję. Ponadto Polskę reprezentowała Paulina Ligocka, która startowała w kobiecym halfpipie, jednak nie przeszła eliminacji i ostatecznie zajęła 17. pozycję.
↑ abZe względu na pozycję w pierwszej piętnastce Pucharu Świata 2005/2006, Adam Małysz był zwolniony z konieczności kwalifikowania się do konkursu głównego.