Z ogniem walczyły trzy śmigłowce oraz 150 strażaków i 20 rezerwistów strażackich. W gaszeniu pożaru pomagali także wolontariusze z Volunteer Wildfire Services. 28 stycznia około 4:00 pożar spowodował uszkodzenie sieci wysokiego napięcia, wyżej położone przedmieścia pozostawały bez energii elektrycznej do późnych godzin popołudniowych. W tym także dniu pożar był już pod kontrolą.
W wyniku pożaru wiele domów zostało zniszczonych. Szacuje się, że około 7 km² fynbosu uległo spaleniu oraz około 40-50% populacji endemicznego gatunku Leucadendron argenteum uległo zniszczeniu[1][2]. Jedyną ofiarą pożaru była 65-letnia turystka z Wielkiej Brytanii Janet Chesworth, która zginęła w wyniku wdychania dymu podczas wędrówki[3]. Ponadto ogień zagrażał wielu innym turystom, którzy przebywali wówczas na Górze Stołowej.
26 stycznia aresztowano 36-letniego Brytyjczyka Anthony'ego Coopera z Gowerton za rzekome spowodowanie pożaru w wyniku wyrzucenia papierosa. Oprócz postawienia zarzutu podpalenia został oskarżony również o spowodowanie śmierci turystki[4].
23 maja sędzia Ingrid Freitag wydała nakaz aresztowania Coopera, który tymczasowo stracił prawo do wpłacenia kaucji, również został on oskarżony o prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu (miało to miejsce 24 stycznia)[5]. Anthony Cooper stwierdził, że zadzwonił na krajowy numer ratowniczy, gdy uświadomił sobie że on spowodował pożar[6].