Mandragora – polskie wydawnictwokomiksowe z siedzibą w Warszawie, działające od 2001 do 2008 (przez pierwszych kilka lat siedzibą był Wrocław), założone i kierowane przez Przemysława Wróbla.
Historia i działalność
Przemysław Wróbel był wcześniej sekretarzem redakcji w wydawnictwie Siedmioróg[1]. Własne wydawnictwo założył w 2001[1].
Pierwsze albumy, PielgrzymaGartha Ennisa i Carlosa Ezquerry oraz Egon Tatjany i Ponticelliego Mandragora zaprezentowała w marcu 2002 na Warszawskich Spotkaniach Komiksowych. Publikacje wyróżniały się niespotykaną dotychczas na polskim rynku jakością edytorską, co stało się standardem i znakiem rozpoznawczym wydawnictwa w pierwszym okresie, a także wpłynęło na innych wydawców[2]. Podobne edycje dotyczyły następnie komiksów z serii Universe, Midnight Nation, Hitman, 100 naboi[2], Transmetropolitan[3]. Bibliofilski charakter wydań pociągał za sobą wysokie ceny, sięgające 100 złotych[4]. W kolejnych latach wydawała także komiksy w postaci 20-stronicowych zeszytów (jak pierwszy Wolverine (Marvel):Origin Paula Jenkinsa i Andy'ego Kuberta)[2]. W ten sposób wydano m.in. komiksy z serii Spawn, Punisher, Darkness, Wolverine (Marvel)/Hulk, Abra Makabra. Stopniowo ten format stał się dominujący w ofercie wydawnictwa[5][3]. Od 2005 Mandragora wydawała także japońskie komiksy manga i koreańskie manhwa, a pierwszym tytułem był Vagabond[4][6][7] (łącznie w latach 2005-2007 wydano sześć tytułów[8], m.in. Samotny wilk i szczenię, Usagi Yojimbo[9]).
W kolejnych latach opublikowało 279 pozycji: 2002 - 23 tytuły, 2003 - 35 tytułów, 2004 - 55 tytułów, 2005 - 63 tytuły, 2006 - 82 tytuły, 2007 - 19 tytułów, 2008 - 2 tytuły. W pierwszych dwóch latach było trzecim (po Egmont Polska i Japonica Polonica Fantastica), w latach 2004-2006 drugim (po Egmont Polska) wydawcą w Polsce pod względem ilości wydanych tytułów[4]. Średni nakład wynosił ok. 3000 egzemplarzy[3].
Zdaniem Jerzego Szyłaka razem z wydawnictwem Egmont Polska i ProduktemMichała Śledzińskiego kształtowało hierarchię wydawanych polskich twórców na rynku komiksowym początku XXI wieku[10]. W ocenie Huberta Ronka dobierając pozycje do wydania działało w dużej mierze intuicyjnie, bazując na doświadczeniu fanowskim i kolekcjonerskim[11].
Zakończyło działalność w 2008, a przyczyną tego były błędne decyzje biznesowe związane z wydawaniem komiksów amerykańskich[10], które pociągnęły za sobą bankructwo firmy[4].