Katastrofa lotu XL Airways Germany 888T miała miejsce 27 listopada 2008 na Morzu Śródziemnym, przy południowym wybrzeżu Francji, nieopodal Canet-en-Roussillon, w wyniku utraty kontroli nad maszyną.
O samolocie
Samolot, który uległ katastrofie, to Airbus A320-232 o numerze rejestracyjnym D-AXLA, należący do Air New Zealand, w okresie od maja 2006 do grudnia 2008 udostępniony na potrzeby XL Airways Germany. Pierwszy lot odbył się 30 czerwca 2005 roku[1].
Przed lotem
3 listopada 2008 maszyna została dostarczona do Perpignan w południowej Francji w celu odbycia prac remontowych oraz przemalowania w barwy Air New Zealand, ponieważ 1 grudnia miała zostać zwrócona linii Air New Zealand. 27 listopada 2008 r. odbył się oblot testowy, podczas którego maszyna miała odbyć szereg testów przed powrotem do linii macierzystej.
Lot i katastrofa
Airbus A320 wystartował z lotniska Perpignan-Rivesaltes o 14:44 czasu lokalnego. Plan lotu zakładał 2 godziny i 35 minut lotu z Perpignan ku zachodniemu wybrzeżu Francji i z powrotem do Perpignan. Na pokładzie znajdowało się 7 osób – dwóch członków załogi i 5 pasażerów. W skład załogi wchodzili dwa piloci z XL Airways Germany. Pasażerami byli: pilot z Air New Zealand, mający nadzorować prawidłowy przebieg lotu testowego, trzech mechaników z Air New Zealand oraz jeden ekspert z Civil Aviation Authority – agencji rządowej zajmującej się bezpieczeństwem lotniczym w Nowej Zelandii.
O 14:49:20 kapitan skontaktował się z wieżą kontroli lotów w celu uzyskania zgody na wykonanie manewru polegającego na wykonaniu skrętu o 360°. Kontroler nie zezwolił na jego wykonanie, ponieważ uznał, że jest to zbyt niebezpieczne w ogólnym ruchu lotniczym.
Między 15:04 a 15:06, na wysokości 38 000 stóp (9 800 m), przestały działać obydwa czujniki kąta natarcia. Usterka ta nie została zauważona przez załogę.
W związku z odmową wykonania manewru „360” ze strony wieży kontroli lotów, załoga postanowiła o 15:10 zawrócić do Perpignan, 24 minuty po starcie. Piloci postanowili maksymalnie wykorzystać pozostały czas lotu i przy każdej nadarzającej się okazji wykonywali jakiś test maszyny.
Po zejściu poniżej poziomu chmur, na wysokości 3000 stóp (914,4 m), o 15:43:41 załoga postanowiła przeprowadzić kolejny test maszyny, polegający na maksymalnym zmniejszeniu prędkości lotu maszyny, do tego stopnia, aby komputer pokładowy sam skorygował tę prędkość[2]. W przypadku, gdy samolot zwalnia, komputer automatycznie zwiększa moc silników, zapobiegając utracie siły nośnej. Podczas tego lotu komputer nie zareagował.
Śledztwo
Dochodzenie mające na celu wyjaśnienie przyczyn katastrofy zostało przeprowadzone przez francuską Bureau d’Enquêtes et d’Analyses (BEA).
Przypisy
Katastrofy samolotów cywilnych w 2008 roku