Jerzy Rossowski urodził się w Warszawie jako jedno z czworga dzieci Pauliny[1] i Karola. Miał m.in. brata księdza Mieczysława Aleksandra (1894-1982) i siostrę Józefę Auterhoff z Rossowskich[2][3]. Wzrastał w patriotycznym i wolnościowym klimacie rodziny, której postawę kształtowały losy polskich zesłańców z okresu powstania styczniowego. W czasie I wojny światowej wstąpił 17 sierpnia 1915 do Polskiej Organizacji Wojskowej w Okręgu Częstochowskim[4], należał zatem do nielicznych czynnie działających patriotów w tym czasie, którzy dążąli do uzyskania przez kraj niepodległości, częstochowska organizacja POW liczyła bowiem zaledwie 43 członków[5]. W listopadzie 1918 r. brał udział w rozbrajaniu Niemców, po czym wstąpił jako ochotnik do odradzającego się od kilku dni 2 pułku ułanów w Krakowie. W 1920 r. ukończył Szkołę Podchorążych Piechoty w Warszawie i otrzymał przydział do 26 pułku piechoty w Gródku Jagiellońskim. Jesienią 1932 r. został przeniesiony do 85 pułku Strzelców Wileńskich w Nowej Wilejce[6], w którym pełnił służbę do wybuchu II wojny światowej między innymi na stanowisku adiutanta pułku, a w marcu 1939 na stanowisku dowódcy Dywizyjnego Kursu Dla Podoficerów Nadterminowych 19 DP[7].
II wojna światowa
We wrześniu 1939 r. kpt. J. Rossowski pełnił funkcję adiutanta pułku ppłk. Jana Kruk-Śmigli[8], wchodzącego w skład Armii „Prusy”. Możliwości działania Armii zostały poważnie ograniczone przez opóźnienie przewozów mobilizacyjnych żołnierzy. 4 września doszło do ciężkich walk z kolumnami pancernymi nieprzyjaciela w rejonie Piotrkowa. Załamanie dywizji pod Piotrkowem – z powodu intensywnych nalotów lotnictwa niemieckiego, ostrzału artyleryjskiego, po którym następowały ataki czołgów, oraz słabej skuteczności obrony przeciwlotniczej – wymusiły odwrót. Rozbitkowie 19 DP, w tym oddziały 85 pułku piechoty Strzelców Wileńskich dotarli, zgodnie z relacją dowódcy ppłk. Jana Kruk-Śmigli, 8 września do lasów spalskich. W następnych dniach wojska w rozproszeniu posuwały się na wschód między Pilicą a linią Opoczno–Radom–Dęblin. 14 września oddziały pułku pod dowodzeniem ppłk. Kruk-Śmigli zostały otoczone przez niemieckie czołgi, wywiązała się zacięta walka. Ppłk Kruk-Śmigla postanowił podzielić oddział[9].
Do tego miejsca z pewnością dotarł też kpt. Jerzy Rossowski, gdyż jako adiutant dowódcy pułku przebywał w głównym punkcie dowodzenia. Dalsze jego losy to najprawdopodobniej przedzieranie się do przejścia przez Wisłę zgodnie z decyzją gen. Stefana Dąb-Biernackiego w Maciejowicach i Dęblinie, być może wraz z grupą wiernych żołnierzy. Jerzy Rossowski dotarł aż do Lublina, gdzie uczestniczył w obronie miasta, zorganizowanej przez płk. Piotra Bartaka.
17 września 1939 r. rozegrała się bitwa o utrzymanie miasta, w której został ciężko ranny, prawdopodobnie w wyniku potyczki z Niemcami w czasie patrolu. Rany, odniesione wskutek wybuchu granatu w bezpośrednim sąsiedztwie, były poważne, obejmowały prawy bok, prawą łopatkę i obie ręce. Przewieziono go do szpitala polowego Bobolanum, zorganizowanego prowizorycznie w budynku oo. Jezuitów w Lublinie. Następnie po ewakuacji do szpitala ss. Szarytek w końcu września stwierdzono u niego zakażenie tężcem. Zmarł 2 października 1939 r. rano[10]. Pochowany na cmentarzu przy ul. Unickiej w Lublinie, w zbiorowym grobie żołnierskim[8].
Awanse
podporucznik - ze starszeństwem z 1 grudnia 1920 roku
porucznik - ze starszeństwem z 1 grudnia 1922 roku
kapitan - 29 kwietnia 1933 roku ze starszeństwem z dniem 1 stycznia 1933 roku i 97. lokatą w korpusie oficerów piechoty[11][12]
Społeczeństwo Lublina oddało cześć Żołnierzom Września, wznosząc w 1987 roku Pomnik Obrońców Lublina, który stoi przy ul. Zana, w miejscu, gdzie pierwotnie znajdował się polowy cmentarz ofiar Września. Na pięciu mosiężnych tablicach przy obelisku w formie rozpryskującej się ziemi po wybuchu bomby umieszczono nazwiska kilkuset poległych, wśród nich kpt. Jerzego Rossowskiego[13].
W 2007 roku Technikum Elektroniczne w Lublinie, mieszczące się przy ul. Wojciechowskiej 38, otrzymało imię Obrońców Lublina. Wśród wymienionych imiennie patronów szkoły jest kpt. Jerzy Rossowski[14].
Przypisy
↑Zdjęcie matki, a także siostry, szwagra i bratanicy, mała rozdzielczość: Danuta Małecka: Wołyń - powiat krzemieniecki. nawolyniu.pl. [dostęp 2024-08-31]. Cytat: Majątek "Zamczysko" w gromadzie Załuże gminy Szumsk, własność Jerzego Auterhoffa, wójta gminy Szumsk, lata 1935-1936. Na balkonie: Jerzy Auterhoff z żoną Józefą z Rossowskich i córeczką Danusią oraz Paulina Rossowska (matka Józefy). Własność Danuty Małeckiej (pol.).
↑Michał Kowaluk. Józefa Auterhoff. „Wołanie z Wołynia”. 4 (107), s. 19, lipiec-sierpień 2012. [dostęp 2024-08-31]. (pol.).
↑Zdjęcie siostry Józefy z córką: Danuta Małecka: Wołyń - powiat krzemieniecki. nawolyniu.pl. [dostęp 2024-08-31]. Cytat: Majątek "Zamczysko", lata 1936-1937. W ogrodzie Józefa Auterhoff z córeczką Danusią. Obie deportowane w kwietniu 1940 r. do Kazachstanu. Dom i zabudowania gospodarcze, postawione na początku lat 20-tych, zostały spalone w 1943 r. przez OUN-UPA. Własność Danuty Małeckiej. (pol.).
↑Na podstawie "Zaświadczenia powiatowej komisji kwalifikacyjnej" z 10 IV 1938 (w posiadaniu rodziny).
↑Tomasz Nałęcz: Polska Organizacja Wojskowa 1914–1918. PAN i Ossolineum, 1984, s. 201.
↑Dziennik Personalny M.S.Wojsk. Nr 13 z 09.12.1932 r.
↑ abLudwik Głowacki: Działania wojenne na Lubelszczyźnie w roku 1939. Wydawnictwo Lubelskie, 1976, s. 398.
↑Tadeusz Kryska-Karski: Piechota Polska 1939-1945, zeszyt nr 7. Instytut im. gen. W. Sikorskiego, Londyn, s. 21–22.
↑Informacje o zdarzeniach od 17 września 1939 pochodzą z listów pielęgniarek ze szpitala polowego, skierowanych do żony zmarłego Janiny w styczniu i lutym 1940 roku (listy w posiadaniu rodziny).
↑Dziennik Personalny M.S.Wojsk. Nr 6 z 29.04.1933 r.