Obraz przedstawia moment podpisania w toruńskim Dworze Artusa pokoju kończącego zwycięską dla Korony wojnę z zakonem krzyżackim. Po prawej stronie widoczna jest grupa krzyżaków z posępnymi twarzami i pragnieniem rewanżu na Polakach, co dobrze ilustruje jeden z rycerzy, który trzyma miecz w dłoni i zaciska prawą pięść, nienawistnie patrząc na traktat pokojowy. Wielki mistrz zakonu krzyżackiego Ludwig von Erlichshausen trzyma gęsie pióro w prawej dłoni i nie mogąc się zdecydować na podpis, spogląda na stojącego za nim wielkiego szpitalnika Heinricha Reussa von Plauena o rysach twarzy kanclerza Rzeszy i premiera Prus Ottona von Bismarcka, który zsuwa z dłoni rękawicę, jakby rezygnował z dalszej walki. Za Plauenem stoi rycerz z flagą zakonu leżącą na podłodze, co symbolizuje porażkę państwa krzyżackiego. Po lewej stronie obrazu znajdują się dostojnicy Korony, z których wyróżnia się król Polski i wielki książę litewski Kazimierz IV Jagiellończyk, ubrany w purpurowy płaszcz z gronostajową peleryną, zasiadający na tronie w otoczeniu doradców i urzędników. Klęczący legat papieski Rudolf von Rüdesheim w purpurowej szacie, modli się do krzyża za trwałość podpisywanego pokoju. Historyk i kronikarz Jan Długosz siedzi na krześle i spogląda na uczestników, trzymając gęsie pióro w dłoni[2]. Jego wyraz twarzy sugeruje, że właśnie układa słowa, które miały znaleźć się w Rocznikach czyli kronikach sławnego Królestwa Polskiego[2]:
I mnie, który piszę te Roczniki, ogarnęła niemała radość z powodu zakończenia wojny pruskiej, zwrotu dawno zabranych ziem oraz przyłączenia Prus do Królestwa, jako że nader boleśnie znosiłem to, że Królestwo Polskie było rozdzierane z dnia na dzień przez różne narody i ludy.