Głos mówiący z prochu (ang. voice from the dust) – wyrażenie używane w kulturze ruchu świętych w dniach ostatnich (mormonów)[1].
Pojawiło się w samych początkach tej tradycji religijnej. Już Joseph Smith, pierwszy prezydent Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, odnosił je do Księgi Mormona[1]. Podobnie czynili inni mormońscy przywódcy, tak za życia Smitha, jak i długo po jego śmierci, aż do czasów współczesnych[1].
Osadzone jest w pismach wchodzących w skład kanonu tej tradycji religijnej[1]: w samej Księdze Mormona[1], w Księdze Mojżesza[1], części Perły Wielkiej Wartości oraz w starotestamentalnych księgach Ezechiela i Izajasza[1]. We wspomnianej Księdze Mojżesza Bóg zapowiada wysłanie Księgi Mormona, prawdy z ziemi, która będzie świadczyła o moim Jednorodzonym[1]. Druga Księga Nefiego, część Księgi Mormona z kolei zawiera proroctwo Józefa mówiące o owocu lędźwi, wołającym z prochu, odczytywane w tym samym kontekście[1].
Poza zapowiadaniem Księgi Mormona zapisu na złotych płytach zgodnie z teologią świętych w dniach ostatnich, ukrytego w ziemi przez przeszło 1400 lat[1], fraza ta towarzyszy też w mormońskiej kulturze nawoływaniom do odpokutowywania za grzechy[1]. Wykorzystywana czasem przez krytyków mormonizmu, którzy wskazują, że Smith zapożyczył zapis o mowie z prochu jak szept z dwudziestego dziewiątego rozdziału Księgi Izajasza w sposób oderwany od rzeczywistego kontekstu[2].
Do tego terminu nawiązuje tytułem seria filmów wideo poświęconych Księdze Mormona wyprodukowana przez Kościół oraz należące do niego BYU Motion Picture Studio[3].
Przypisy