W serialu większość bohaterów porozumiewa się etnolektem śląskim, zmieszanym z językiem ogólnopolskim w stopniu umożliwiającym rozumienie dialogów przez osoby nieznające śląszczyzny.
Serial był czterokrotnie nominowany do Telekamer (w latach 2001–2003 i 2009) w kategorii „najlepszy serial komediowy”[2], najwyższe zajęte miejsce to trzecie (w styczniu 2001).
Fabuła
Warszawiak Zbyszek Pyciakowski co tydzień przyjeżdża na handel do Katowic, gdzie pomieszkuje u swojego nerwowego i nieobliczalnego kolegi z wojska Bercika Dwornioka i jego rezolutnej żony Andzi. Bercik jest byłym górnikiem, który jak stereotypowy Ślązak nie cierpi wszystkiego, co jest związane z "gorolami", w szczególności z Warszawą lub pobliskim Sosnowcem. Żyjąc z renty od chwili zamknięcia kopalni, wpada on na różne szalone pomysły na szybkie zdobycie pieniędzy, do których zwykle angażuje Zbyszka i które przeważnie kończą się fiaskiem.
Realizacja zdjęć
Mieszkanie głównych bohaterów serialu, w którym działa się akcja większości odcinków, znajdowało się w Katowicach przy ul. Marii Curie-Skłodowskiej 17 (według fabuły znajdowało się przy ul. Korfantego 13/6). Sceny kręcono też na ulicy przed blokiem, a z czasem także w szynku „U Alojza”. Pojedyncze odcinki były realizowane poza Katowicami, m.in. na zamku Czocha, w Gdyni, Międzyzdrojach i Jarnołtówku.
W odcinkach serialu zdarzały się wpadki i przejęzyczenia oraz błędy logiczne. Miało to związek z tym, że Święta wojna była kręcona jako serial niskobudżetowy. Wiele scen nie było nagrywanych ponownie, aby nie podnosić kosztów produkcji[3].
Czołówka i napisy końcowe
W odcinkach 1–71 serial nie miał stałej czołówki; na początku każdego odcinka były pokazywane najczęściej Katowice, jadący pociąg pasażerski, napis Święta wojna i tytuł odcinka. W odcinkach 72–322 serial posiadał czołówkę animowaną. Tłem muzycznym czołówki była muzyka w wykonaniu Jarosława Barowa.
W napisach końcowych serialu często pojawiała się piosenka „Gorol, hanys, dwa bratanki i do bitwy, i do szklanki” w wykonaniu Krzysztofa Respondka, do której słowa napisał Grzegorz Poloczek. Piosenka ta pojawiała się w napisach końcowych głównie w pierwszych odcinkach serialu, później pojawiała się co kilka odcinków, a w reszcie odcinków pojawiała się sama muzyka w wykonaniu Jarosława Barowa. W ostatnich kilkudziesięciu odcinkach serialu odtwarzana była jedynie muzyka.