Olga pochodziła z bogatej rodziny, ojciec był urzędnikiem bankowym, matka wziętą dentystką[1][2]. Rodzice, mówiła Olga w czasie późniejszego procesu, traktowali ją gorzej niż siostrę; Olga mówiła o sobie „ludzki podnóżek”[1], Prügelknabe, otloukánek (chłopiec do bicia, kozioł ofiarny[3]), popychadło[2]. W liście do mediów napisała: „Mam przezwiska: Smoczyca (bo musiałam walczyć ze wszystkimi), Mumia, Tarzan, Połamany Anioł, Kamienny Kwiatek, Śpiąca Panna”[2].
W wieku 13 lat (15 czerwca 1964[3]) próbowała popełnić samobójstwo[1]. Następnie dziewczyna była leczona psychiatrycznie w zamkniętym zakładzie w Oparzanach[2]; próbowała stamtąd uciec[1]. Złapana przez sanitariuszy szpitala była maltretowana[1]. Została też pobita do krwi przez kilka agresywnych pacjentek szpitala[1][2]. W aktach medycznych nie odnotowano u niej choroby psychicznej[1]. Lekarze uznali ją za zdrową, a seksuolodzy orzekli, że jej seksualność nie plasuje się ani jako homo-, ani jako heteroseksualna[1]. Była postrzegana jako chłopczyca[1]. W wieku 14 lat paliła 5 papierosów dziennie[2].
W czasie późniejszych przesłuchań Olga przyznała się do podpalenia domku letniskowego rodziców w Zábrodí w 1970[2][3]. Intencją były zemsta na ojcu i przerwanie kłótni rodziców[2].
Na początku roku 1973 sprzedała swoją chatkę i zamieszkała w hotelu robotniczym w Pradze[2]. W ostatnich miesiącach przed morderstwem Olga zaprzyjaźniła się z Miroslavem Davidem[2]. Jego zdaniem „Olga strasznie chciała żyć cicho jak myszka, ale impertynencja świata sprawiła, że było inaczej. Kiedy nie mogła spełnić pragnienia, by żyć, zapragnęła zabijać”[2].
Wykluczenie ze społeczeństwa sprawiło, że Olga chciała się na nim zemścić. Na początku planowała wspiąć się na którąś z wysokich budowli na placu Wacława i strzelać do ludzi[1][2]. Myślała też o doprowadzeniu do wykolejeniapociągu[1][2]. Nie miała jednak możliwości, by tego dokonać[1][2].
Proszę, żebyście przyjęli ten list jako dokument. Oto moja spowiedź. Ja, Olga Hepnarová, ofiara waszego bestialstwa, skazuję was na karę śmierci przez przejechanie, a ogłaszam, że za moje życie jest X ludzi mało. Acta non verba.
Olga Hepnarová, List do gazet
10 lipca 1973 celowo wjechała ciężarówką marki Praga RN w grupę ludzi stojących na przystanku tramwajowym w praskich Holešovicach, zabijając 8 osób (3 osoby zginęły na miejscu, 5 zmarło w wyniku obrażeń[2]) i raniąc 12 kolejnych – przy ulicy Obrońców Pokoju na przystanku było około 30 osób[1][2]. Nie próbowała uciec z miejsca zdarzenia, funkcjonariuszowi, który pierwszy dotarł na miejsce, powiedziała, że czynu dokonała z rozmysłem[2][3]. Badanie krwi nie wykazało obecności alkoholu i narkotyków[2][3].
Proces
Proces trwał pięć dni[2]. Twierdziła, że gdyby było to możliwe, powtórzyłaby swój czyn, żałowała, że ofiar nie było więcej[1]. W czasie procesu oświadczyła, że wrogość do społeczeństwa wynikała z powodu jej niezrozumienia. Początkowo uważano, że Olga może być związana z antykomunistycznym ruchem, który próbuje pokazać słabość systemu. Ta możliwość została jednak wykluczona[1][2]. Lekarze ocenili jej inteligencję jako ponadprzeciętną[3].
Uznana za zdrową psychicznie została 6 kwietnia 1974 skazana na karę śmierci i powieszona 12 marca 1975 w więzieniu na Pankrácu po odmowie ułaskawienia przez premieraLubomíra Štrougala[2], który zastępował chorego prezydentaLudvika Svobodę. Nie odwoływała się od wyroku; zrobiła to jej matka, lecz prośba została rozpatrzona negatywnie[1][2]. Na krótko przed wykonaniem wyroku zaczęła mówić, że Olga Hepnarová umarła, a ona nazywa się Sandy Winiferowá[3].