W drugiej połowie XXI wieku historycy badają przeszłość osobiście, przemieszczając się za pomocą wehikułu czasu. Kivrin, mediewistka z Oksfordu, przenosi się do początku XIV wieku, by zbadać ówczesne realia. Zbieg pechowych zdarzeń powoduje, że ląduje kilkadziesiąt lat później – w czasie gdy w Anglii szaleje śmiertelna choroba zakaźna, zwana Czarną Śmiercią. Co więcej, błąd w obliczeniach został spowodowany przez półprzytomnego technika, zarażonego ostrym wirusemgrypy, której gwałtowna epidemia wybucha zaraz po wysłaniu Kivrin. Wygląda na to, że dziewczyna została wysłana w sam środek śmiertelnego niebezpieczeństwa, nie wiadomo dokładnie dokąd i nie ma jak jej stamtąd ściągnąć. Na dodatek, Kivrin tuż przed wyprawą także została zarażona wirusem i traci przytomność wkrótce po przybyciu do średniowiecza. Na szczęście jej przełożony, wraz z grupką ochotników, przeprowadzając drobiazgowe śledztwo powoli odtwarza fakty i osobiście wyprawia się po podróżniczkę[3].