Abstrakcją zainteresował się w połowie lat 40., pod wpływem Willema de Kooninga[2]. Mimo iż nadal uprawiał malarstwo przedstawiające[3], zaczął eksperymentować z małymi, czarno-białymi rysunkami pędzlem[1]. Pod koniec dekady użycie projektora przez De Kooninga zainspirowało Kline’a do wyświetlania owych rysunków na ścianie swojej pracowni, przekształcając je w wielkoformatowe ideogramy. Eksperymenty te zapoczątkowały styl jego abstrakcji, który szybko stał się rozpoznawalny[1][2][3].
W tym czasie często wystawiał w nowojorskim Whitney Museum of American Art w ramach Whitney Annuals and Biennials (1952, 1953, 1955, 1961)[2]. Jego twórczość była też prezentowana za granicą, w tym na Biennale w Wenecji (1956, 1960), Biennale w São Paulo (1957) czy documenta w Kassel (1959)[2]. Pięć jego prac – Cardinal (1950), Chief (1950), Accent Grave (1955), Wanamaker Block (1955) i Garcia (1957) – było eksponowanych podczas głównej wystawy MoMA „The New American Painting”, która w latach 1958–1959 była prezentowana w ośmiu europejskich miastach[4][6]. W 1960 spędził miesiąc w Europie, podróżując głównie po Włoszech. Dwa lata później, u szczytu swojej kariery, Kline zmarł z powodu niewydolności serca[2].
Twórczość
Malarski idiom Kline’a utrwalił się już w 1950[4]. Ograniczał się do prostych czarnych form na białym tle, malowanych zamaszystymi ruchami pędzla[2][4]. Stosował intensywne kontrasty tonalne, często pracując w nocy przy silnym świetle[2]. Używał pędzli do malowania ścian i farby mającej płynną konsystencję[1][2][4]. W efekcie uzyskiwał surowe, ekspresyjne kompozycje przywodzące na myśl wschodnioazjatycką kaligrafię. Zaprzeczał jednak sugestiom takich zapożyczeń; wyjaśniał, że jego intencją jest przywoływanie tego, co znane lub rozpoznawalne, unikając przy tym dosłownych odniesień[2][4].
Podobnie jak kilku innych abstrakcyjnych ekspresjonistów, takich jak Willem de Kooning i Mark Rothko, Kline nie ustawał w rozwijaniu swojej stylistyki. W latach 1959–1961 stworzył cykl wielkoformatowych panoramicznych prac zwanych „malowidłami ściennymi”, których monumentalność znalazła odbicie w późniejszych obrazach Roberta Motherwella i Clyfforda Stilla[1][2]. Zdecydował się również na wzbogacenie swojej monochromatycznej palety o intensywne krzykliwe kolory (King Oliver, 1958)[1][2].