Elegant z Mosiny – karykatura elegancji i savoir vivre’u.
Symbol braku obycia i mało delikatnych manier.
Etymologia
Najbardziej znana i jednocześnie najbardziej prawdopodobna etymologia zwrotu „elegant z Mosiny” sięga XIX wieku:
Burmistrz Mosiny został zaproszony przez władze Poznania i przyjęty w domu osobiście przez burmistrza tego miasta. Po noclegu, w trakcie wykwintnego śniadania, burmistrz Mosiny został grzecznościowo zapytany o to, jak mu się spało. „Wzbijając się na wyżyny elegancji”, gość przyznał, iż się nie wyspał, a powodem niewyspania i złego samopoczucia była niemożliwość rozwieszenia onuc pod powałą stropu (sypialnia, w której spał, w przeciwieństwie do izby w Mosinie, nie miała ani belek stropowych, ani tym bardziej gwoździ, na których można by wieszać brudne onuce i ubrania)[1].
Współczesny wizerunek
W ostatnich latach zarówno władze, jak i mieszkańcy Mosiny, dążąc do zmiany wizerunku swojego miasta, starają się zmienić również ten, poniekąd śmieszny, symbol. Powstało wiele historii rozsławiających elegancję mosińskich obywateli, niekiedy sięgających aż do czasów Jagiellonów[2]. Władze miasta zdecydowały się postawić również pomnik „Eleganta z Mosiny” (odbiegający zupełnie estetyką od utrwalonego w Polsce wyobrażenia o tej postaci) oraz od 2013 roku organizują Bieg Eleganta[3][4].
Elegant z Mosiny, podobnie jak Sołtys Wąchocka, jest ikoną polskiego humoru i dystansu do samego siebie.